32. „Ty zboczeńcu, nie o takie myśli mi chodzi!"

2K 53 1
                                    


Po tym jak wyznałem prawdę Harremu leżeliśmy u mnie na łóżku. On głaskał mnie po głowie, a ja usypiałam. Była godzina 19.56, i już byłam cholernie zmęczona. Leżeliśmy w spokoju nacieszając się sobą. W ułamku sekundy przed moimi oczami i myślami przebiegło wspomnienie.

-Amanda!

- Hmm? - otworzył oczy. Ups chyba go obudziłam.

- A-Amanda, to przez nią spadłam ze schodów!

- O czym ty mówisz?

- Przypomniało mi się coś... - zamyśliłem się na chwile. - Przypomniało mi się jak umówiliśmy się przed szkołą. Wiem, że tam nie przyszłam bo Amanda mnie zatrzymała. Coś mówiła, chyba mi nawet groziła i później już nic nie pamietam, budziłam się w szpitalu.

- Trzeba będzie przejrzeć nagrania z kamer i pojechać na policję.

- Nie możemy jechać na policję. Nie mamy żadnych dowodów.

- Co z tego? Mamy podejrzenia, a teraz nie możesz jej bronić. A skoro będzie to mieć na nagraniach, to będziemy mieć dowody. - stwierdził.

Podniosłam się na rękach i wstałam z mojego łóżka. Podeszłam do drzwi i wyszłam przez nie.

- Gdzie idziesz?

Nie odezwałam się i poszłam do łazienki. Chce wziąść szybki i zimny prysznic.

———————————

Wyszłam z turbanem na głowie z pomieszczenia. Rozczepałam go i znów wróciłam do pokoju, gdzie jest Harry.

- Myślałem, że utopiłaś się pod tym prysznicem.

- Już nie przesadzaj, nie mam nastroju na żarty. - odpowiedziałam.

Usiadłam na fotelu i odpalił konsole, wkładając do niej płytę. Rozsiadłam się wygodnie i zaczęłam grać. Bo czemu nie?

- Będziesz teraz grać? - zapytał. Odwróciłam się do niego i twierdząco pokiwałam głową. - Wiesz wydaje mi się, że zbyt dużo przeklinasz. Tak chyba nie wypada dziewczynie, nie?

Spojrzałam na niego z pod byka.

- To, że jestem dziewczyną to znaczy iż nie mogę przeklinać? To tak samo jakby ktoś ci teraz powiedział, że masz nakaz interesownie się samochodami bo jestem chłopakiem.

- Nie... - podszedł do mojego fotela i oparł się o nagłówek. - Nie o to mi chodzi. Po prostu nie lubię kiedy przeklinasz.

- A... och. Postaram się to ograniczyć.

- Cieszy mnie to. - pocałował mnie w czubek głowy i ponownie wrócił na miejsce. - Interesujesz się samochodami?

- Skąd takie podejrzenia? - uniosłem jedną brew do góry.

- To tej pory nie mogę zapomnieć, jak wpatrywałam się w mój samochód. Było to jak cię podwoziłem i zaczęło padać. - wróciłam myślami w tamten dzień.

- Nie jestem jakimś znawcą, ale tak. Głównie sportowymi, a Audi jakie masz po prostu ubóstwiam.

- Chcesz się nim przejechać? - wypalił.

- Żebym ci auto rozbiła? Nie, wole nie. - zaśmiałam się.

- Będę cię pilnować. Nic nam się nie stanie.

- Innym razem.

- Ok.

Wróciłam do gry i stwierdziłam, że nie chce już grać. Wyłączyłam wszystko i usiadłam koło chłopaka.

- Nudzi mi się. - powiedziałam.

- Co chcesz porobić? - poruszał brwiami i uśmiechnął się chytrze.

- Ty zboczeńcu, nie o takie myśli mi chodzi! - rzuciłam go poduszką. - Chce coś porobić, ale jestem zbyt zmęczona aby wstać i coś zrobić.

- Ty niby czym jesteś zmęczona? - zaśmiał się.

- Nie wiem. - oburzyłam się jak małe dziecko.

Położyłam się na plecach, dłonie splotłam i leżałam.

- Ja serio pomaluje ten sufit na czarno.

################

(09.04.2021)

Jesteś już Moja | HSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz