Jest godzina 7 rano, a ja leże w łóżku. Spytacie dlaczego? Dziś po prostu mam wielkiego lenia, ja już wiem że nie wyjdę z łóżka. Dziś postanowiłam zrobić sobie dzień wolny. Co mi szkodzi? Dopiero teraz zaczyna się drugi tydzień szkoły.
Ledwo wstaje z łóżka i idę w stronę do lustra. Jak każdego poranka wyglądam tak samo. Mętne oczy i włosy roztrzepane na każde strony świata. Nic nie mówiąc, podchodzę do szafy i wyciągam zwykle szare dresy oraz białą bluzkę.
Kiedy, już myłam zęby poczułam lecz bardziej usłyszałam, jak mój żołądek prosi o jedzenie. Schodząc na dół poszukam wibracje mojego telefonu w kieszeni. Wyciągam urządzenie i odblokowuje. Wpierw spoglądam na tapetę na której znajduje się mój kotek - Dusty*, lecz szybko moją uwagę przykuła wiadomość. Była ona od Nialla.
Niall: Gdzie jesteś? Nie będzie cię w szkole?
Ja: Nie, nie będzie.
Krótko i na temat.
Niall: Coś się stało?
Ja: Tak. Moje lenistwo.
Uśmiechając się pod nosem chowam telefon do kieszeni i robię sobie śniadania. Dziś postanowiłam na zwykle płatki z mlekiem. Jak każdy cywilizowany człowiek wpierw lejemy mleko.
PAMIĘTAJCIE DZIECI! NAJPIERW MLEKO, PÓŹNIEJ PŁATKI!!
Pomyślałam o tym abym coś ze sobą zrobiła. Mówię sobie, że zacznę biegać,
a zawsze kończy się tak że nic z tym nie robię. No nic. Może kiedyś zacznę. Miejmy nadzieje.———————
Nie bierzcie ode mnie przykładu. Nie. Cały dzień przeleżałam w łóżku wychodząc tylko do toalety. Cały dzień tez oglądałam najróżniejsze filmy i najróżniejsze zwiastuny seriali. Na ogół ich nie lubię, ale chciała spróbować czegoś nowego.
Biorę do ręki mój telefon i przeglądam media. Nic ciekawego.
Nagle słyszę przekręcanie klucza, co oznacza to iż moja matka wróciła do domu. Patrzę na okno i widzę, że robi się powoli ciemno. Wstaje z łóżka i idę na dół.
Witam się z mamą i chwile gadamy. Nic zwyczajnego. Dowiedziałam się tylko tyle, że dostała małą podwyżkę, z czego się bardzo cieszy.
Postanowiłam znów iść na górę. Wychodząc z kuchni - mojego drugiego królewska, drugim dlatego, że pierwszym jest mój pokój. Biorę po drodze jakąś wodę.
Właśnie staje przed drzwiami do pokoju. Wchodzę i się rozglądam. Lubię go. Najbardziej podoba mi się to, iż ma okno dachowe oraz jasne kolory, lubię kiedyś pokoju jest jasno - co nieznaczny że nie lubię kiedy jest ciemno. To też jest fajne.
——————
- Victoria! Ktoś do ciebie! - Krzyczy moja mama z dołu. Niechętnie odkrywam się z koca i wychodzę z pokoju. Schodzę po schodach i staje w salonie. Widok który tam widzę bardzo mnie zdziwia.
- Cześć. - Odzywa się jako pierwszy Niall. Kiedy weszłam do salony zobaczyłam chłopaka i moją rodzicielkę. Rozmawiali. Nie powiem ale bardzo ucieszył mnie ten widok. Zazwyczaj było tak, że nie przepadała na moimi znajomymi, tym bardziej w poprzedniej szkole.
- Hej. - Witam się. - My pójdziemy na górę ok?
Te słowa kieruje w stronę mojej mamy.
- Jasne, chcecie coś do picia?
- Nie, mam coś jeszcze w pokoju. - Odparłam i ruszyłam w stronę mojego pokoju, a tuż za mną chłopak.
- Do końca korytarza, później ostatnie drzwi na lewo. Ja idę do toalety, a Ty czuj się jak u siebie. - Uśmiechnęłam się do chłopaka i ruszyłam w stronę toalety.
Po załatwieniu się, wracam do Niall. Widok jaki tam zastaje jest... śmieszny?
Na moim łóżko leży chłopak przykryty kocem, do tego koło siebie ma miskę z popcornem. Na kolanach miał laptopa, a przez to że moje łóżko jest jednoosobowe całe nogi miał na moim krześle na kółkach od biurka. Wyglądało to bardzo słodka.
Uśmiechając się pod nosem dołączam do chłopaka, kładę się tuż koło niego i się zaczynamy oglądać jakiś film.
————————
- Masz fajną mamę. - Zaczyna chłopak.
- Dzieki. Możesz być zaszczycony, jak jeszcze chodziłam do tamtej szkoły raczej nie przepadała na moimi znajomymi.
- Czuje się zaszczycony. - Mówi.
———————
- Wiesz, niestety będę się musiał już zbierał. - Ziewnął, spojrzałam na godzinę w telefonie i ujrzałam, że jest chwile po 21.
- Jasne ok. Pójdę cię odprowadzić do drzwi.
Ruszając po schodach żegnam się z przyjacielem.
- Jutro w szkole się zobaczymy. - Całuje mnie w policzek i wyszedł z domu.
##################
Dusty* - Tak nazywa się kot Harrego Stylesa. Czyt.: dasti
( 09.02.2021)
Nie wiem jak ale dla mnie mega nudny rozdział :/ Ale za to chyba jeden z dłuższych! 654 słowa.
Zostaw gwiazdkę i komentarz!!
Nie sprawdzony❌
CZYTASZ
Jesteś już Moja | HS
Fanfiction„Szybko zmniejszając dzielący nas dystans podchodzę do niego pewnym krokiem. Ignoruje wokół nas ludzi jak i ich szepty. Nie myśle racjonalnie, na pewno nie po tym jak dowiedziałam się prawdy. Stoję na przeciwko niego. Człowieka w którym się zakocha...