13. „Dziekuje"

2.7K 75 3
                                    



- Dobrze więc teraz dobiorę was w pary, lecz zaraz wam wytłumaczę dlaczego. - ogłosiła nauczycielka po czym zaczęłam przeglądać jakieś kartki.

- Williams i Black. - zaczęła wymieniać nazwiska uczniów, dzieląc nas.

- Scott oraz Smith.

Krzyczała na całą klasę i dopiero pod koniec wymieniła moje nazwisko.

- Horan i Collins. - na słowa pani uśmiechnęłam się pod nosem.

Niall szturchnął mnie łokciem.

- Wiec co.... Teraz jesteśmy parą? - zrobił minę pedofila i wybuchł śmiechem. Ja zaraz po nim.

- Wiec tak! Słuchać mnie! - krzyknęła. - będziecie musieli zrobić projekt na temat, rozwoju ludzkości. Będziecie musieli opisać każdą cechę oraz inne rzeczy, dowody na ten temat. Dokładne zagadnienia wyślę wam jeszcze w wiadomości. Czas na to macie tydzień. - skończyła mówić i zaczęłam pisać coś na komputerze, podajże były to dokładniejsze zagadnienia.

Po paru minutach zadzwonił dzwonek, co oznaczało koniec lekcji na dziś. Zaczęłam kierować się do szafki po moją jeansową kurtkę, zamknęłam szafkę, a moim oczom ukazał się mój przyjaciel.

- Może pójdziemy do mnie zrobić ten projekt? Dom mam pusty wiec będziemy mieć spokój.

- Jasne.

—————————————

- I wtedy Cie pocałował?

- Prawie. - Poprawiłam Nialla.

Siedzieliśmy u niego w pokoju, po skończonych lekcjach. Skończyliśmy projekt szybciej niż mogliśmy pomyśleć więc, zaczęliśmy plotkować.

- A co potem się działo?

- Nic szczególnego, Amanda przyszła więc Harry postanowił wrócić do siebie.

- Szkoda myślałem, że coś jeszcze się działo. - zaćwierkotał, mnie posłał dwuznaczne spojrzenie.

- Mnie cały czas nie daje spokoju, sprawa z moją mamą. - od ponad 4 dni nie odbiera ode mnie telefonu, i za każdym razem kiedy dzwonię pisze do mnie SMS że nie może rozmawiać.

- No, nie da się ukryć ale to skomplikowana sprawa. - przyznał Niall.

- Zastanawia mnie jedno. - mówię - Czy to może być na prawdę mój ojciec?

- Narazie wszystko na to wskazuje.

Zakończył ten temat. Siedzieliśmy jeszcze chwile po czym powiedziałam, że musze iść do domu.

- To zobaczymy się w poniedziałek? - przytaknęłam głową. - To cześć.

Niall rozłożył ręce, na co się w niego wtuliłam.
- Do zobaczenia. - Pożegnałam się i ruszyłam do domu.

Włożyłam standardowo słuchawki do uszu i zaczęłam iść. Zaczęłam rozmyślać o najróżniejszych rzeczach. Może powinnam się poznać z moim ojcem. Jedyny problem jest taki, że nie mam żadnych zamiarów. Chce skontaktować się z mamą ale ona coś ewidentne ukrywać. Nie rozumem tego dlaczego tak nagle pojechała na delegacje, mino ze nigdy na nie jeździła. Boli mnie to, w jaki sposób mnie potraktowała. Jeżeli okaże się, że ten mężczyzna z tamtego zdjęcia będzie moim ojcem to, wynika z tego iż po prostu okłamywała mnie. Moja własna matka ucieka od przeszłości i od prawdy.

Stanęłam pod drzwiami od mojego domu. Odkluczylam je i weszłam do środka. Powiesiłam kurtkę na wieszaku a plecak zostawiłam w kącie. Weszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać sobie jedzenie. Postanowiłam na spaghetti, ubóstwiam to danie.

Jesteś już Moja | HSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz