-Midoriya co ty tu do kurwy robisz?!!- krzyknął już swoim normanym tonem. Po tym wnioskuję, że nie lubi czekać na odpowiedź dłużej niż to konieczne.
-No...ja....y..- nie wiedziałem jak ułożyć zdanie. Chłopak był ewidentnie nie w nastroju chociaż jak zdążyłem zauważyć chyba zawsze tak ma.
-Kacchan cicho bądź- powiedział Todoroki i posłał mu wrogie spojrzenie.
-wy się znacie?- zapytał od razu, nie dając tamtemu szansy na chociażby krótką odpowiedź.Zapadła niezręczna cisza. Bakugo mnie poznał to pewne, choć zajęło mu to trochę czasu. Przecież mnie widział wcześniej. No ale.. mniejsza z tym. Poznał mnie i boję się że teraz zmieni traktowanie mnie, a przez jego jak da się zauważyć wybuchowy charakter nie spodziewam się lepszego traktowania. W zasadzie do teraz miał mnie po prostu gdzieś.. no chyba, że sam zapracowałem na zwrócenie na siebie uwagi na przykład zajmując jego miejsce w klasie.
Nie chcę aby to się zmieniło. Będę sobie spokojnie żyć nie przeszkadzając mu, niech nie zwraca na mnie uwagi dalej. Jaa.. nie pogniewam się.-więc?- przerwał ciszę starszy.
-ta.. znamy się..- odparłem bardzo cicho po chwili spuszczając w głowę.
Znowu w pomieszczeniu zapadła cisza. Po chwili zsunąłem się z łóżka i spojrzałem na Todorokiego, nie racząc spojrzeniem drugiego chłopaka.
-będę już szedł do domu- uśmiechnąłem się lekko.
-dzięki za dzisiaj- dodałem szybko po czym wyszedłem z pokoju zanim którykolwiek z nich zdążył coś powiedzieć. Wyszedłem szybko z domu. Gdyby Bakugo nie przyszedł mogłoby być naprawdę w porządku... No bo.. było, było nawet lepiej niż po prostu w porządku.Wyciągnąłem telefon i dla pewności włączyłem sobie gps aby nie zgubić się po drodze.
Cała droga zajęła mi mniej niż pół godziny co trochę mnie zdziwiło bo byłem pewny że zajmie mi to koło godziny. Będąc już w domu po cichu poszedłem na górę do pokoju aby uniknąć zbędnych pytań od rodzicielki. Zamknąłem ostrożnie drzwi po czym rzuciłem się na łóżko.
To był dobry dzień.. Pomimo sytuacji z Katsukim mogę stwierdzić, że to był naprawdę dobry dzień. Uśmiechnąłem się lekko do siebie nawet nie zauważając kiedy oczy zaczęły mi się zamykać, a ja odpłynąłem do krainy Morfeusza.
Niedziela.. ostatni dzień w tygodniu bez nauki z jednej strony tak wspaniały przez tę "wolność", a z drugiej naprawdę nie wyczekiwany przez to, że minie tak szybko i nawet nie zorientujemy się kiedy nastał poniedziałek i znów trzeba iść do szkoły, wrócić do nauki i obowiązków.
Obudziłem się z takim hm.. dość średnim humorem. No i w zasadzie cały dzień spędziłem dość tak.. rutynowo?
Śniadanie, sprzątanie, obiad, nauka, coś porysowałem i minął cały dzień. Więc zostało tylko pójść się umyć i położyć do łóżka.Następnego dnia obudziłem się przed budzikiem co sprawiło, że miałem więcej czasu na wszystko. Co dziwne nie byłem zmęczony więc po prostu od razu wstałem. Śniadanie dziś czekało na mnie na biurku, a przy nim karteczka. Uśmiechnąłem się lekko czytając napis. Z racji, że mama dziś od rana do wieczora musi być w pracy cały mam dla siebie. Zjadłem śniadanie i poszedłem do łazienki wykonać swoją poranną rutynę. Gdy wróciłem do pokoju wyciągnąłem sobie ubrania z szafy. Dziś ubrałem biały golf i czarne jeansy. Wziąłem to co potrzebne i wyszedłem z domu ówcześnie go zamykając i poszedłem do szkoły.
Po drodze włączyłem telefon. Wczoraj przez cały dzień był wyłączony. Nie czułem jakiejś potrzeby używania go wczorajszego dnia.
Zatrzymałem się na środku chodnika zszokowany.
Bo totalnie nie spodziewałem się, że po włączeniu smartfona na wyświetlaczu zastanę powiadomienia mówiące o 29 nieodebranych połączeniach i 15 wiadomościach od.... Todorokiego?
Później to ogarnę, powiedziałem sobie w myślach i schowałem telefon do kieszeni spodni.Po co on tyle razy dzwonił..? To była myśl, która dręczyła moją głowę aż do momentu przekroczenia progu drzwi wejściowych budynku szkoły.
Jejku w czwartek przebiliśmy próg 10k odczytów na tej książce.
Jestem serio pod wrażeniem bo gdy zaczynałem ją pisać wcale nie liczyłem na taki odbiór.
Pomyślałem sobie, że pewnie max 600 dobije ale to i tak było dla mnie mocno wygórowane. Bardziej pewny byłem jakichś 60/50.
A tu.. 10kpo prostu łał.. Dziękuję, że to czytacie, dziękuje za każdą gwiazdkę i komentarz bo tak w zasadzie to one dają największego kopa motywacyjnego.
Dzięki że jesteście!
💕 Lov ya~! 💕||686 słów||

CZYTASZ
Co jeśli cię kocham?//Todobakudeku||ZAWIESZONE||
أدب الهواةIzuku Midoriya to szkolny odrzutek. Inni uczniowie nienawidzą go, uważają że jest inny. Jednak w pewnym momencie świat Izuku wywróci się do góry nogami, wszystko przez przeprowadzkę, nową szkołę, znajomych.. Mam nadzieję że się spodoba, to moja pie...