-Nie mam za dużo czasu.. wybacz- dał mi pakunek do rąk
-Przepraszam za wszystko.. do zobaczenia kiedyś- w tym momencie mnie przytulił, co mnie tak zszokowało, że stałem jak wbity w ziemię nic nie mówiąc, na długo po tym jak odszedł.Po jakimś czasie przyszedł mój nauczyciel któremu przekazałem paczę dla Victorii i skierowałem się do domu, wciąż zszokowany dziwnym i jakże niecodziennym zachowaniem chłopaka.
Powolnym krokiem wracałem do domu wciąż zszokowany zachowaniem znajomego. Jego słowa brzmiały tak szczerze, że każdy uwierzyłby w ich szczerość ale jednak znając go tak długo, a raczej znając tak dobrze jego postępowanie i traktowanie mnie gdzieś z tyłu głowy pojawiało się pytanie -Czy to wszystko było prawdą?- .
Szedłem tak obracając w dłoniach pokaźne pudełko, które mi dał. Po jakimś czasie w końcu znalazłem się w domu, odłożyłem pudełko na półkę, nie wiedzieć czemu nie miałem zamiaru go obecnie otwierać, więc przystąpiłem do pakowania swoich rzeczy do wielkich kartonów i walizek.
Gdy skończyłem oparłem się o jedno ze średniej wielkości pudeł i siedziałem tak na ziemi wpatrzony w prezent od Kima. Siedząc tak zamyślony nawet nie zauważyłem kiedy oczy zaczęły mi się kleić w efekcie czego zasnąłem.
//Time skip-rano//
Obudził mnie łoskot w korytarzu, przetarłem oczy i wyszedłem sprawdzić co się dzieje. Zerknąłem na korytarz i zauważyłem kilku mężczyzn noszących kartony. Przypomniałem sobie że dzisiaj poniedziałek, a co z tego wynika dzisiaj dzień mojej przeprowadzki.
Obróciłem się na pięcie i przebiegłem przez salon wpadając do kuchni i rzucając szybkie
-Wychodzę na chwilę-
Zawróciłem z powrotem do przedpokoju, w którym szybko ubrałem buty i wybiegłem z domu. Zwolniłem dopiero w parku, do którego tak często chodziłem jak byłem młodszy. Zatrzymałem się i rozejrzałem po całej okolicy wspominając wszystkie wydarzenia, które miały tu miejsce. Każdy uśmiech, każdą łzę, każdą kłótnię, każde pogodzenie, aż w końcu moje myśli dotarły do momentu rozłąki z moim przyjacielem.
Delikatnie się uśmiechnąłem, a kilka łez pojawiło się w moich oczach, dotarło do mnie że mogę już nigdy nie zobaczyć tego miejsca.
Spojrzałem na zegarek, dochodziła 12, a z tego co pamiętam o 13 mieliśmy wyjeżdżać stąd, wyjeżdżać już na zawsze. Ostatni raz rozejrzałem się po parku, po czym udałem się w drogę powrotną do domu.Idąc do domu nagle usłyszałem kroki, a zaraz po tym poczułem ciepły oddech na karku i ucisk na nadgarstku. Delikatnie obróciłem się chcąc zobaczyć kto za mną stoi i trzyma mnie przez co nie mogę odejść. Zobaczyłem tylko parę oczu ponieważ reszta twarzy była zasłonięta maską.
Człowiek pociągnął mnie za sobą z powrotem w stronę parku, z którego dopiero co wracałem.-Przepraszam że tak znienacka- powiedział gdy już zatrzymaliśmy się w parku, po czym zdjął maseczkę z twarzy.
- K-Kim? Co ty tu robisz..?- nie mogłem ukryć mojego zdziwienia.
-Co tu robię? Stoję z tobą, a tak naprawdę to chciałem ci tylko dać to- włożył rękę do kieszeni, po chwili wyciągając z niej mały zwitek papieru.
-Co to jest?- dał mi karteczkę do ręki, a ja od razu ją rozwinąłem.
-Mój numer, zadzwoń jak się przeprowadzisz i wszystko się unormuje.. nie chcę stracić kontaktu z tobą-
-Co ty wygadujesz?- ponownie byłem bardzo zdziwiony zachowaniem chłopaka, który tak mnie nienawidził.
Na chwilę zapadła niezręczna cisza, którą co jakiś czas przerywał tylko szum wiatru.
W końcu czarnowłosy przemówił
-Chyba powinieneś już iść, to ym.. tego, do usłyszenia- założył maskę na twarz i szybkim krokiem oddalił się pozostawiając mnie w osłupieniu.Spojrzałem na zegarek i ku mojemu zdumieniu była równa 12:40, co znaczy że za 20 minut wyjeżdżam stąd, a droga do domu w najlepszym wypadku zajmie mi około 15 minut. Puściłem się biegiem przez park.
Taki oto rozdzialik~ ♡
Mam nadzieję że jakoś radzicie sobie z kwarantanną i nie powariowaliście jeszcze w tych domkach hah
Mam jakiś przypływ weny więc w najbliższym czasie liczcie na rozdziały
♡~Miłego dnia~♡
CZYTASZ
Co jeśli cię kocham?//Todobakudeku||ZAWIESZONE||
FanfictionIzuku Midoriya to szkolny odrzutek. Inni uczniowie nienawidzą go, uważają że jest inny. Jednak w pewnym momencie świat Izuku wywróci się do góry nogami, wszystko przez przeprowadzkę, nową szkołę, znajomych.. Mam nadzieję że się spodoba, to moja pie...