-XXVIII-

572 43 8
                                    


[...] całkiem zapomniałem o milionie powiadomień od Todorokiego oraz o tym, że prawdopodobnie rano mnie szukał. Uświadomił mnie o tym dopiero jego głos, który usłyszałem za swoimi plecami po przejściu ledwo kilku metrów od drzwi sali. Najwyraźniej na mnie czekał przy drzwiach...

-Midoriya-.. - powiedział tym swoim spokojnym i miłym tonem. 

Zatrzymałem się i przez chwilę stałem tak w całkowitym bezruchu nic nie mówiąc.
Wzdrygnąłem się jednak lekko czując dłoń na swoim ramieniu i dopiero w tym momencie się obróciłem aby spojrzeć wyższemu chłopakowi wprost w oczy. Patrzyłem w nie kilka sekund, przez które oboje milczeliśmy, dopiero uświadamiając sobie jak blisko mnie znajduje się chłopak o dwukolorowych włosach poczułem jak delikatny rumieniec zawstydzenia oblewa górną część moich policzków, odsunąłem się szybko i zakryłem twarz jedną dłonią nie chcąc aby on albo ktokolwiek inny przyuważył zaczerwienioną skórę.

Nie odrywałem wciąż od niego wzroku. W pewnym momencie chyba chciał coś powiedzieć jednak zauważyłem jak uciekł wzrokiem w bok następnie łapiąc mnie za wolną rękę i ciągnąc za sobą w tylko jemu znanym kierunku. 
Ja wciąż zakrywając usta po prostu za nim poszedłem. Nie miałem zamiaru się szarpać, pomimo tego, że wciąż coś wewnątrz mówiło mi, że wcale nie chcę z nim rozmawiać to i tak szedłem za nim, do momentu, w którym się zatrzymał na końcu jeszcze chyba nieznanego mi korytarza. Zabrałem powoli dłoń czując jak rumieniec zszedł z moich policzków i rozejrzałem się. Automat, kantorek, schody na dół.. - wymieniałem w głowie próbując znaleźć wspomnienie z chociaż przechodzenia tędy ale moja cudowna pamięć złotej rybki nie miała zamiaru mi pomóc w tym momencie.

-martwiłem się..- powiedział starszy przypominając mi o swojej obecności. 

Skierowałem na niego wzrok postanawiając w końcu się odezwać nawiązując tym samym jakiś dialog - czemu?-
Zbyt długa odpowiedź to to nie była ale cóż. Bardziej mnie interesuje to czym się martwił chociaż domyślam się, że jego odpowiedzią będzie coś w stylu "nie odbierałeś wcale telefonów".

-Nie odbierałeś ani nie odpisywałeś na wiadomości, wystraszyłem się trochę, że coś ci się stało..- powiedział powoli patrząc mi cały czas w oczy co wprawiało mnie w delikatne zakłopotanie.

-Byłem zajęty- odpowiedziałem krótko może nie do końca zgodnie z prawdą.

-znaczy-.. - zacząłem po chwili zanim starszy zdążył coś powiedzieć.

-nie czułem potrzeby korzystania z telefonu, wolałem zająć się sobą- dodałem, po krótkim przemyśleniu jak sformułować zdanie aby nie wyjść na czubka, neerda lub idiotę.

-No tak, mogłem o tym pomyśleć - odpowiedział prawie natychmiast i zaśmiał się krótko. 

I.. chyba trochę nerwowo. Denerwuje się? Czym? 
Aish teraz będę to analizował...

Nie zdążyłem jednak nawet zebrać myśli bo Shoto zaczął dalej mówić.
-Czyli wszystko w porządku, tak?- zapytał jakby chcąc się jeszcze upewnić.

Spojrzałem na niego i pokiwałem lekko głową.

Przez następne minuty nikt już nic nie powiedział, zerknąłem na zegarek i widząc, że do dzwonka została mi niecała minuta troszkę się wystraszyłem. Nie wiem nawet gdzie jestem. Czy mój los aż tak uwielbia sprawiać, że muszę szukać klasy zestresowany?

-Zaprowadzić cię do klasy?- zaproponował chłopak zanim zdążyłem podnieść wzrok znad zegarka na korytarz czy też na niego.

-a.. y.. y no.. poproszę - odpowiedziałem cicho zawstydzony. Znowu będzie mnie prowadził jak jakieś dziecko.. Nie irytuje to go?..

-To chodź- powiedział krótko i wykonał głową gest sugerujący żebym za nim poszedł. Tak też zrobiłem, a w momencie, w którym dzwonek zaczął dzwonić dając znać wszystkim o tym aby wrócili do sal na zajęcia byłem z nim już w lepiej znanej mi części. Po chwili zauważyłem w małej grupie ludzi Urarakę, co upewniło mnie, że jestem już na miejscu. 

Miałem iść do sali ale po kilku krokach obróciłem się szybko na pięcie.

-dziękuję Todoroki - powiedziałem i posłałem mu delikatny przyjazny uśmiech po czym nie czekając na to czy mi coś odpowie czy nie poszedłem szybszym krokiem do swojej klasy.


Dziś rozdział bardziej wieczorkiem ale jest haha

Mam nadzieję, że się podoba <33Miłego wieczoru i nocki dla was wszystkich! Może i nie jest najdłuższy jednak do najkrótszych też nie należy, następnym razem postaram się coś dłuższego ogarnąć ❤

||660 słów||

Co jeśli cię kocham?//Todobakudeku||ZAWIESZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz