✨twenty-two✨

528 30 9
                                    

Szłam po korytarzu kiedy ujrzałam prof. Snape'a który trzymał dość mocno Draco za szyję lekko kierując w niego różdzką. Nie wiedziałam co się dzieje. Pomyślałam, że posłucham ich rozmowę. Schowałam się zza słupem tak aby mnie nie zauważyli.

-Nie możesz tak się ujawniać Malfoy.- mówi zdenerwowany Snape.

-Nie rozumiesz chcę to skończyć.- zaczyna krzyczeć chłopak.

-Cicho nie rozumiesz, że to nie jest zależne ode mnie?- zatkał chłopakowi buzię.

-Zostaw mnie ale tak łatwo się nie poddam. - szturchnął profesora agresywnie i odszedł trzy kroki do przodu.

-Muszę Cię... sam wiesz.-powiedział do blondyna. Malfoy popatrzył delikatnie odwrócił głowę a następnie ruszył w stronę Pokoju Życzeń. Postanowiłam go śledzić więc poszłam za nim. Gdy stanął na wprost otworzył drzwi i wszedł. Szedł prosto a ja starałam się iść za nim. Kiedy zatrzymał się na samym końcu przejechał delikatnie wskazującym palcem po stoliku gdzie leżały różne stosty dziwnych książek. Ja natomiast schowałam się za stosem mebli.

-Śledzisz mnie kochanie?- zaśmiał się blondyn, lecz ja dalej nic nie odpowiadałam.

-Wiem, że tutaj jesteś skarbie.-odwrócił się a ja powoli wychodziłam z zakamarka w którym się schowałam. Draco podszedł do mnie i wziął moją rękę i zrobiliśmy trzy kroki do przodu. Stanęliśmy i patrzył mi głęboko w oczy po czym dał pocałował mnie w czoło.

-Więc mnie postanowiłaś śledzić hm...?- uniósł swoją brew.

-Może tak, może nie. Może lepiej mi wytłumacz tą całą sytuację i z profesorem Snapem.-odpałam poprawiając swoją koszulę.

-Wiesz co Eve to nie najlepsze miejsce.

-Popatrz mi w oczy i powiedz mi.

-Ale ja nie mogę. Wiesz może gdzie my jesteśmy?

-Tak wiem...

-Pokój życzeń czyli tutaj mogą się spełnić twoje, moje i innych życzenia. Moim jednym największym marzeniem było być z tobą. A może twoje uda mi się spełnić?- podchodzi do mnie i wbił się w moje usta zmieniając delikatny pocałunek w pełen namiętności i pożądania. Powoli jego ręka z sekundą zjeżdżała coraz niżej. Moj mózg odbiegł od zmysłów sprawiając, że zapomniałam o całej sytuacji. Jego ręką powoli dotykała mojej pochwy. Otóż ja powoli rozluźniłam jego krawat a następnie zabrałam się za odpinane guzików. Czułam, że przejął nade mną kontrolę. Kiedy pozbył się już mojej spódniczki wziął delikatnie moją głowę.

-Czy napewno tego chcesz?

-Sama nie wiem...

-Jak chcesz to możemy się wstrzymać.

-Zróbmy to dziś.-odpowiedziałam a Draco przekryzł swoją dolną wargę a następnie oblizał. Wstałam i swoim palcem przejechałam po jego torsie. Jego mina mówiła sama za siebie, że czuł się wspaniale. Klęknełam na kolanach i rozpiełam rozporek a następnie wyciągnęłam jego kutasa. Zaczęłam go ssać a następnie okrągłym ruchami do góry i w dół. Ogarniał moje włosy a później wziął je do ręki.

-Widzę, że nauczyłaś się po ostatnim razie.- popatrzył się na mnie a później patrzył w sufit.

-Mocniej ah... - krzyczy chłopak a ja zwiększałam stopniowo tępo. Kiedy jego sperma znalazła się w mojej buzi powiedział:

-Teraz ją połknij.- popatrzył się na mnie a ja wyplułam.

-Fu...-zaczęłam wycierać swój język.

Possessive story of my life | Draco Malfoy(+18) [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz