Malfoy pierwszy raz uścisnął mi dłoń i uśmiechnął się szczerze, nie na złość a wręcz ze szczęścia. Nie wiedziałam co ja robię, czy dobrze zrobiłam, że się zgodziłam czy może źle postąpiłam. Miałam mętlik w głowie. Może i fajnie, że idę z nim na ten Ball ale co jeśli mnie ponownie skrzywdzi czy zrobi ze mnie pośmiewisko? No nic. Zastanawiałam się dlaczego taki mężczyzna jak On zaprosił mnie na ten ball zamiast inne dziewczyny, przecież prawie cała szkoła się w nim bujała za to że jest taki "Bad Boy" dziwne ale no cóż zobaczę.
-Eve wiesz, że wcale nie musisz tak postąpywać. Jak nie chcesz z nim iść to nie idź, nie zgadzaj się na wszystko jak ktoś Ci uratuje życie Eve.- oznajmia mi Harry. Widziałam, że Harry był trochę zdenerwowany, lecz po jakimś czasie mnie przytulił mówiąc do mnie "Traktuję Cię jak siostrę wiesz?" popatrzyłam się na niego i powiedziałam głośno :
-Ale po co mnie traktujesz jak siostrę? Przecież ty od dawna byłeś mojim bratem Harry. Ja też od dawna traktuję Cię jak brata. Bo ty dla mnie jesteś bratem Harry.- uśmiechnęłam się i przytuliłam się do niego. Wszyscy zaczęli bić brawa a Harry miał łzy w oczach.
-Jak chcesz to płacz, to ja z tobą popłaczę.- zaśmiałam się i rzuciłam się na szyję Harrego a Ron z Hermioną też się przytulili.
-Ja też was traktuję jak rodzinę. - oznajmia Hermiona.
-No a jak dla mnie to wszyscy jesteście Weasley.- zazzynacie się śmiać. Zaczęło się robić zimno, więc poszłam z nimi do szatni i przegraliśmy się. W szatni słyszałam rozmowę między Harrym a Ron'em.
-Kurwa stary boję się, że ten cały Malfoy jej coś zrobi. - widziałam u Harry'ego zdenerwowanie.
-No wiem stary rozumiem.- oznajmia Ron.
-A jak co gorsza będą no wiesz razem?- pyta Ron.
-No nie wiem, ja i tak będę ją kochał i bronił ale będę miał go na oku i nigdy mu nie uwierzę rozumiesz Ron.- Harry walnął o szafkę z ogromną siłą.
-Dobrą stary uspokuj się. Nie martw się też będę ją bronił. A jeżeli zajdzie potrzeba aby tobie pomóc to wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć.- Ron podszedł do Harry'ego, klepnął go w plecy i ruszyli z szatni. Ja się skryłam tak aby mnie nie zauważyli. Kiedy wyszli ja też wyszłam.
-Wiesz co ale ty to jednak masz moc i nadajesz się do szukającego-usmiecha się Ron.
-No stara dałaś czadu.- krzyczy Ginny.
-Dzięki.-uśmiechnęłam się.
-To było bardzo niebezpieczne ale masz talent.- przytuliła mnie Hermiona a później Harry, Ginny, Ron, Luna i Olivier.
-Dobra ja idę do środka bo zaraz zmarnę.- uśmiechnęłam się i wszyscy skierowaliśmy się w stronę zamku. Przez ten czas rozmawialiśmy, śmialiśmy i opowiadaliśmy różne dowcipy. Kiedy byliśmy już w środku Olivier, Luna i Ginny poszli do Wielkiej Sali a Hermiona i Ron poszli do biblioteki. Ja z Harrym poszliśmy do dormitorium.
-Harry? Co ty tam masz? Pokaż tą książkę. Czyja ona jest?-próbowałam się co kolwiek dowiedzieć na temat dziwnej tajemniczej książki. Harry ciągle miał nos w książce, a czasami mówił porąbane rzeczy i wypowiadał zaklęcia o których nawet nie słyszał.
-To nic takiego-Harry próbował się wymigać i schował za plecami książkę.
-Daj mi to chcę zobaczyć!- goniłam Harrego po całym salonie Gryffonów. Kiedy złapałam tajemniczą książkę odczytałam właściciela książki:
-Książę Półkrwi. Harry wiesz kto to?-myślałam, że będę wiedziała kto to, lecz nie mogłam Harry'emu pomóc.
-Właśnie sam nie wiem.-oznajmia Harry.
-A to nie chcesz się dowiedzieć?- pytam Harry'ego.
-Że wcześniej na to nie wpadłem. Tylko ciekawe gdzie bym mógł znaleźć odpowiedź?- Harry chodził z jednego konta do konta, miał mętlik w głowie.
-Myślę, że w książkach nie znajdziesz. Sądzę, że odpowiedź na to pytanie dowiesz się wkrótce. A może to któryś z profesorów jest Księciem Półkrwi?-Siadłam z Harrym na sofie a po chwili weszła Hermiona z Ron'em.
-Siemano a to wy nie śpicie?- pyta Ron.
-Nie, ale już wiem kogo jest ta książka.- widziałam zainteresowanie ze strony Ron'a i Hermiony.
-Kogo? - pyta Hermiona z dużym zaciekawieniem.
-To książka Księcia Półkrwi.- zasłoniłam Hermionie i Ronald'owi.
-Książę Półkrwi?- spytał jeszcze raz Ron po cichu.
-Tak, lecz nie wiemy kto to. Myślę, że Harry dowie się nie z książek a myślę, że to ktoś kto uczy w Hogwarcie. Ale to się zajmiemy najwyżej jutro. Ja jestem zmęczona i idę spać bo jutro mamy z rana zajęcia. - uśmiechnęłam się i poznwgnalam się z Harrym i Ron'em. Ja z Hermioną poszłyśmy do naszej sypialni. Wykąpałam się i ubrałam się w czarną pizamę na ramiączkach, z długimi nogawkami. Zaplotłam włosy w warkocza i położyłam się do łóżka.
-Hermiona, a co się stanie jak no wiesz poczuję coś do Malfoy'a? Mimo iż nie lubię go dalej to będziesz dalej moją najlepszą Best Friends?- leżałyśmy na łóżkach. Było ciemno, księżyc powodował że światło padało na Hermiony łóżko, co klimat wieczorny był cudowny.
-Oszalałaś przecież jesteśmy sisterki. Dobra idź lepiej spać bo jutro mamy ciężki dzień szczególnie dla ciebie, ponieważ jutro masz pomóc w czymś prof.Snape'owi.-przekręciła się na drugi bok i zasnęła, po chwili ja też.
CZYTASZ
Possessive story of my life | Draco Malfoy(+18) [ZAWIESZONE]
Khoa học viễn tưởngRozpoczyna się kolejny rok szkolny. W tym opowiadaniu główną bohaterką jest Gryffonka o czystej krwi która nosi nazwisko Black.Dziewczyna nigdy nie była spokrewniona z rodziną Black'ów którą zapewne wszyscy znacie tylko jest to dość spotykane częst...