Obudziłam się, było dość jasno aż w pewnym momencie pomyślałam, że jestem w niebie i umarłam. Zdaje mi się, że jeszcze nie tym razem. Ktoś trzymał mnie za rękę i patrzył cały czas w podłogę. Leżałam nad oknem i nie mogłam zbytnio zobaczyć kim ta postać jest. Nagle usłyszałam, że ktoś do mnie podchodzi więc szybko zamknęłam oczy.
Perspektywa Hermiony.
Ostatnim czasie dużo się zmieniło między Malfoy'em a moją przyjaciółką Eve Black. Harry i Ron myślą, że zerwali ze sobą. Według mnie nie, z tego co czytałam to takie relacje to są chwilowe sprzeczki ale nie znaczy to, że zerwali ze sobą. Jeżeli tak i też się stało to bardzo współczuję Eve a tego dupka zabije. Eve poszła sobie i mnie zostawiła z tymi głąbami. Stwierdziłam, że trzeba obejrzeć jakiś serial. I tak zrobiłam włączyłam iPada i zaczęłam oglądać jakiś romans z nutą naukowych ciekawostek. Chłopcy na laptopie Ron'a oglądali jakieś laski w bikini i nie tylko.
-Co wy tam do cholerny robicie?-nikt mi nie raczył odpowiedzieć na pytanie aż nagle jeden dodał.
-Ty patrz na jej twarz Ron....
-Lepiej na jej cyck....
-Ej debile dosyć już tej przyjemności.-wyrwałam ich laptop i zobaczył co oglądają. Co drugie zdjęcie były gołe laski. Popatrzyłam się na nich a oni byli cali czerwoni ze wstydu. Nagle poczułam jak ktoś położył rękę na moim ramieniu.
-Hm...Miona od kiedy ty się interesujesz takimi dziewczętami hmm? Myślałem, że wolisz mojego braciszka.-był to Fred. Wskazał na Ron'a a on popatrzył się na mnie dziwnie. Teraz ja czułam się zawstydzona. Fakt Fred i George wiedzieli, że trochę podkochuję się w rudzielcu ale mieli nic nie mówić. Byłam na nich bardzo wściekła. Zamknęła laptop i uderzyłam Freda w jego klatkę piersiową a on złapał ten laptop.
-No już spokojnie żartowałem.-zasmiał się chłopak puszczając mi oczko i poszedł. Zza schodów było widać jego bliźniaka Georga co spowodowało, że zdenerwowałam się mocniej. Chłopacy się na mnie patrzyli a ja czułam się nie zręcznie.
-Ej Miona czy to co moi bracia mówią t-to prawda?-siadł koło mnie rudzielec i popatrzył mi się głęboko w oczy. Harry stał nad nami co jeszcze bardziej się zawstydziłam.
-W-wiesz co Ron oni mają napad głupawki i coś im się no wiesz...
-Tsaa przecież widać, że....-próbował Harry dokończyć lecz ktoś wszedł niespodziewanie do dormitorium. Był to Malfoy trzymający Eve na rękach.
-Co się stało...?-zapytał przestraszony Harry.
-Nie ma czasu na tłumaczenia lepiej pomóżcie mi i zabierzmy ją do SKRZYDŁA SZPITALNEGO JUŻ!!!-powiedział Draco po czym szybko wyszedł z dormitorium biegnąc w stronę skrzydła szpitalnego. Wybiegliśmy za nim po czym ujrzelismy Blaise'a. To było coś strasznego. Kiedy zdołałam podbiec do chłopaków ujrzałam tylko jej twarz. Jej twarz była blada. Nie otwierała oczu a jej usta były dość siwe. Był to widok nie do opisania. Bałam się o nią, że znowu w coś się wpakowała. Liczyłam na wyjaśnienia tej tchórzo fretki i jego przyjaciela. Kiedy Ron z Blaise'm otworzyli drzwi od skrzydła to Draco i Harry zdołali wejść, ponieważ pielęgniarka szybko zamknęła drzwi i kazała mi i pozostałym wyjść. Nie wiem co się tam działo ale było strasznie. Przez kolejne 2 dni gdy przychodziłam z Harry'm i Ron'em ona jeszcze miała zamknięte oczy. Draco czuwał nad nią całą noc i cały dzień. Nawet Albus Dumbledore prosił Malfoy'a aby w końcu pojawił się na lekcjach. Po 7 dniach weszłam wraz z Harry'm, Ron'em do Skrzydła a za nami Parkinson i Zabini.
-Ona dalej ma zamknięte oczy...-odezwał się Harry po czym wyciągnął chustkę którą mu podarowałam.
-Harry idź lepiej do Ginny.
CZYTASZ
Possessive story of my life | Draco Malfoy(+18) [ZAWIESZONE]
Ficção CientíficaRozpoczyna się kolejny rok szkolny. W tym opowiadaniu główną bohaterką jest Gryffonka o czystej krwi która nosi nazwisko Black.Dziewczyna nigdy nie była spokrewniona z rodziną Black'ów którą zapewne wszyscy znacie tylko jest to dość spotykane częst...