✨Thirty-five✨

304 21 6
                                    

Kiedy byłam już w bibliotece wzięłam się za odrabianie moich prac domowych. Siedziałam i zagryzłam moje pióro. Sądzę, że najodpowiedniejszym rozwiązaniem na ten moment będzie nauka. Przynajmniej wtedy zacznę się skupiać na czymś innym niż na tej rzeczywistości.

-Czemu z nim nie zerwałaś?-usłyszałam głos który zbliżał się w moją stronę. Nie podnosząc głowy dalej starałam się skupiać na nauce.

-Pff widać, że szlama nie nauczona manier. Powinnaś wiedzieć jak się trzeba zachowywać w stosunku do lepszych takich jak JA.-zaśmiała się po czym wstałam i popatrzyłam się na nią.

-Że co proszę?! Kurwa o co Ci chodzi jeśli mogę wiedzieć! Nagle od tak sobie kogoś wybierasz?-krzyknęłam na cały głos aż wszystkie osoby które były w bibliotece się na nas popatrzyły. Astoria pociągnąła mnie za rękę do najciemniejszej części biblioteki i popchnęła mnie do ściany powodując różne otarcia na plecach i śince na rękach.

-Jeszcze raz a pożałujesz suko!-zatrzęła mnie dusić powodując, że nie mogłam złapać powietrza. Próbowałam się uwolnić ale bez skutku. Słyszałam kroki które kierowały się w naszą stronę. Dziewczyna nie słyszała bo za bardzo była skupiona aby mnie zabić bądź skrzywdzić.

-Zostaw ją!-krzyknął chłopak z daleka i zaczął biec w naszą stronę. Popchnął Astorię a ja automatycznie upadłam na ziemię. Próbowałam złapać oddech ale nie było to takie łatwe.

-Jeszcze się policzymy i mam nadzieję, że dokonasz tego jeszcze DZIŚ!-powiedziała i odeszła z dumą do swoich przyjaciółeczek. Zakręciło mi się w głowie i widziałam tylko kolorowe plamki przed oczami.

-Na brodę Merlina co ona Ci zrobiła.-poznałam ten głos. Był to Cedrik Diggory tak ten który... Kiedy już w miarę było dobrze popatrzyłam się na niego a on na mnie. Wyciągnął wodę którą miał zawsze w zapasie.

-Napij się.-odkręcił butelkę i podał mi do ręki. Pijąc moje ręce automatycznie się trzęsły powodując, że wylałam wodę na puchona.

-Przepraszam...

-Nic się nie stało to tylko woda. Co Ci chciała zrobić?-usiadł koło mnie i trzymał dalej wodę wrazie czego.

-Nie ważne. Dziękuję za troskę ale nie potrzebnie.-próbowałam wstać kiedy usłyszałam Diggory'ego który złapał mnie za rękę.

-Słuchaj wiem, że kiedyś co było między nami...ale naprawdę chcę abyśmy rozpoczęli od początku. Nie mogę żyć tak z myślą, że kiedyś byłaś moja ulubioną przyjaciółką z którą mogłem porozmawiać, czy pośmiać się. Czy będziesz w stanie mi wybaczyć i od nowa się przyjaźnić?-popatrzył się na mnie i automatycznie obniżył głowę w dół.

-Mi też jest ciężko... jedyne co mogę Ci na dzień dzisiejszy powiedzieć to...

-To...?-wstał i złapał mnie za ramię.

-Masz ostatnią szansę.-popatrzyłam się na Cedrika i uśmiechnęłam się na niego.

-Dziękuję naprawdę i obiecuję, że już nigdy...-nie dałam mu dokończyć i przytuliłam się do niego.

-To co było kiedyś jest już za nami.-powiedziałam i odeszłam słysząc tylko jka chłopak podskakuje z radości. Szłam jak najszybciej ku swojemu dormitorium. Nie chciałam by ktokolwiek inny widział mnie w tym stanie. Moje włosy wyglądały jak po jakieś burzy a makijaż rozpływał się razem z moim płaczem. Mogę powiedzieć tyle wyglądała okropnie. Moje rajstopy były podarte a koszula była rozpieta na szyi. Krawat był też rozluźniony tylko i wyłącznie przeze mnie, ponieważ nie mogłam złapać poiwetrza. Idąc starałam się unikać nauczycieli i moich znajomych w tym Draco.

Possessive story of my life | Draco Malfoy(+18) [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz