✨Twenty-five✨

476 24 10
                                    

Powoli robiło się ciemno. Gwiazdy powolnym tępem pojawiały się nad granatowym niebem a książc świecił bardzo mocno. Wyciągnęłam ze swojej torebki błyszczyk dzięki czemu mogłam nadać moim ustom objętości i połysku.

-Skarbie wiesz może która jest godzina?-zapytałam chłopaka smarując swoje usta błyszczykiem po czym schowałam ją do torebeczki.

-A czy ważna jest godzina? Chyba, że nie podoba Ci się tutaj.- popatrzył się na mnie po czym położył swoją rękę na mojej nodze. Zimna duża dłoń na której miał pełno pierścionków. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.

-Draco... póki tu jesteśmy sami mógłbyś w końcu powiedzieć o czym rozmawiał z tobą profesor Snape?

-A czy to ważne?

-Tak.

-Chciałbym Ci powiedzieć ale...

-Ale...?

-Nie mogę Ci powiedzieć to dla twojego dobra.

-Ale mieliśmy mówić sobie o wszystkim Draco.-skierowałam swoją głowę w przeciwną stronę tak aby nie patrzeć na Malfoy'a.

-Skarbie popatrz się na mnie. Chcę Ci powiedzieć ale nie mogę zrozum...- chłopak wziął mnie na ręce i zaczął podrzucam do góry.

-Przestań haha przestań.-byłam zła ale nie mogłam powstrzymać swojego śmiechu. Kiedy już przestał postanowiłam kontynuować rozmowę:

-I tak się dowiem... - nagle Draco wbił się w moje usta. Czułam się jakby żadne problemy nie istniały a ja z Draco nie mieliśmy żadnych tajemnic. Niestety ta wspaniała chwila szybko się skończyła. Miałam zamiar się zdenerwować ale stwierdziłam, że sama będę musiała się dowiedzieć. Czułam, że jestem blisko odkrycia tajemnicy. Nie chciałam już się denerwować poprostu szkodzi to dla mojego zdrowia. Co jakiś czas  mam problemy z sercem. Nikomu o tym nie mówiłam a najbardziej moim rodzicom. Bałam się, że przez to będę jeździć do szpitala i brać leki. Póki mnie od kilku miesięcy nie boli to nie mam powodu aby komuś powiedzieć o tym. Byłam śpiąca powoli usypiałam na ramionach Draco po czym chłopak zapytał się :

-Chcesz już wracać?

-Mi to obojętnie.-powiedziałam

-Widzę, że jesteś śpiąca.-stwierdził blondyn.

-Może trochę.-zaśmiałam się po czym poczułam delikatne kucie w moim sercu. Stwierdziłam, że to nic takiego i dalej byłam wpatrzona w Draco który trzymając mnie mocno teleportowaliśmy się do Hogwartu. Było już ciemno, nauczyciele bacznie obserwowali czy nikt nie wychodzi z dormitoriów. Draco położył palec na moich ustach pokazując abym szła za nim. Skradaliśmy się po korytarzach, gdy widzieliśmy, że jakiś profesor słyszał nasze kroki szybko chowaliśmy się w możliwych miejscach. Czułam się jak detektyw z filmu akcji chodź tylko skradaliśmy się aby móc bez żadnych konsekwencji dostać się do swoich dormitoriów.

-To co skarbie rozdzielamy się.- powiedziałam cichym głosem.

-A trzeba?-szepnął chłopak

-No trzeba, trzeba.-zaśmiałam się po cichu po czym za naszymi plecami stanął profesor Snape. Patrzył się na nas a my nic o tym nie wiedzieliśmy. Nagle usłyszeliśmy dość groźne kaszlnięcie. Moja intuicja wyczówała kłopoty i się nie myliła. Kiedy razem z Draco odwróciliśmy się ujrzeliśmy czarną postać. Już od razu wiedziałam, że to profesor Snape, ponieważ kto inny chodzi cały na czarno? Chyba, że ten pierwszaki z naszej szkoły ale one i tak wyróżniały się tym, że dziewczęta nosiły czarne rajstopy a czasami nawet z brokatem. Popatrzyłam się na chłopaka a on na mnie. Byliśmy cali czerwoni ze strachu.

Possessive story of my life | Draco Malfoy(+18) [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz