7

4.6K 335 685
                                    

Jak zwykle spałem spokojnie dopóki nie obudził mnie wkurwiajacy dźwięk budzika. Ja go powinienem zmienić bo ten to już wkurwia ostro.

Wstałem przy okazji przypadkowo zrzucając misia z siebie więc go podniosłem i położyłem na łóżku. Wyłączyłem ostatnie dwa alarmy by nie aktywować tego dźwięku i poszedłem się przebrać.

Nie chciało mi się szukać nic takiego więc wziąłem ubrania które jako pierwsze wpadły mi w rękę. Wziąłem plecak i wychodząc z pokoju miałem nadzieję, że tym razem Clay raczy mnie wypuścić z domu.

Lecz jak zszedłem na stole zobaczyłem dwa naleśniki i poszedłem je zjeść, ale nigdzie nie było Clay'a. Zapewne siedział w tym swoim dziwnym pokoju, interesowało mnie to co tam może być, ale lepiej bym nie ryzykował życiem.

Kiedy już otworzyłem drzwi wyjściowe zostałem znienacka mocno przytulony przez osobę która najwyraźniej na mnie czekała. Odrazu wiedziałem kto to więc również przytuliłem tą osobę.

Oczywiście że to była Alex, przez następną drogę robiła mi kazanie żebym chodzby ją powiadomił jakoś. Ale ucieszyła się słysząc, że byłem wczoraj z Clayem w wesołym miasteczku i zaczęła się pytać czy jesteśmy
już razem na co ją trzepłem.

- te cukierki na ciebie źle wpływają - powiedziałem i spojrzałem na kolejne opakowanie dziwnych cukierków.

- odczep się od nich ważniejsze w tym momencie jest to, że byłeś na randce - Alex mówiąc to była podekscytowana jak orgazmem.

- na żadnej randce nie byłem po prostu poszliśmy i tyle - wywróciłem oczami bo już brakuje mi sił na tą kobietę.

- byłeś i już przestań zaprzeczać - kiedy to powiedziała weszliśmy do szkoły z dzwonkiem i na spokojnie poszliśmy pod klasę.

Naprawdę mam czasami ochotę torturować Alex za to co mówi, ale na nią to serca mi było by brak. Mimo że mnie wkurwia czasami ostro to i tak ją kocham.

Na lekcji zaczęła gadać tą dziwką przed nami która mi również działała na nerwy, ale to już zajebiście wyższy poziom. Kiedy Alex musiała podejść coś napisać na tablicy ta lambadziara się na mnie krzywo spojrzała na co odpowiedziałem jej psychopatycznym uśmiechem po którym miałem wyjąć nóż i ją zadźgać.

Dziewczyna natychmiast się odwróciła do swojej ławki i zaczęła coś nerwowo zapisywać na co ja cię zaśmiałem cicho. Jeżeli ta dziwka sobie tylko gra Alex obiecuję, że przerobie ją na pyszny dżem.

Kiedy Alex wróciła Sara powiedziała, że porozmawiają po lekcji bo najwyraźniej trochę się mnie bała, ale to dobrze. Po lekcjach wymieniły dosłownie parę słów i Alex do mnie wróciła.

- chce poznać twojego przyszłego męża - powiedziała i zaczęła mnie wyprzedzać by być szybciej.

- jeszcze raz tak powiedz to obiecuję że ci coś zrobię - odpowiedziałem jej dobiegając by dotrzymać jej tępa.

Ona za to mnie totalnie zignorowała i przez drogę ona się cieszyła że go pozna, a ja nie byłem do tego dobrze nastawiony. Jak już byliśmy pod drzwiami kazałem jej się zachowywać normalnie wiedząc że i tak jej odjebie.

W końcu weszliśmy do środka i zobaczyłem że akurat Clay teraz coś jadł więc modliłem się żeby Alex nic nie odjebała. Kiedy chłopak spojrzał się w naszą stronę patrzył się na Alex wzrokiem jakby chciał ją zamordować.

Zajebiście wiedzieć że na starcie będą się gryźć, no ale Alex jak to typowa ona podeszła do niego i się przywitała. On natomiast on nie chcenia również się przywitał i Alex spojrzała się na mnie i spowrotem na niego.

Zamiast czego kolwiek zaczęła się cieszyć jak jakaś naćpana i pobiegła po schodach do góry, a ja razem za nią. Dziewczyna odrazu zaczęła mnie wypytywać o książkę którą pisałem i kiedy skończe, albo czy chce pomocy przy niej.

W trakcie nawet nie zauważyłem, że w drzwiach od pokoju stał cały czas Clay i normalnie się na nas patrzył, a raczej na to co odwala Alex. Spojrzałem się na niego pytającym wzrokiem, ale on tylko się odwrócił w moją stronę i się tak patrzył.

Jak zwykle to jebane uczucie w brzuchu było więc odwróciłem się do Alex która patrzyła na mnie i Clay'a. Widać że próbowała się nie uśmiechać, ale wychodziło jej to totalnie słabo.

Alex potem zaproponowała bym nauczył ją grać w minecraft mimo że sam chuja umiem no ale bądźmy miłym człowiekiem. Usiadła na krześle, a ja włączyłem komputer.

Nauczyłem ją mniej więcej grać w bed warsy i podstawowych rzeczy bo to jedyne co sam znałem. Po dwóch godzinach Alex postanowiła już wracać bo robiło się ciemno, a jej nie widziało się iść w nocy.

Jak wyszła wyłączyłem komputer i położyłem się na łóżku chcąc pójść spać wcześniej niż zawsze. Przytuliłem się do misia i zasnąłem.

_______

Witam
Ten rozdział był pisany na szybko byście coś mieli więc zrozumcie.

Ale w następnym rozdziale będzie dużo ciekawiej więc dziś napiszę wam sporo.

Miłego dnia/nocy

~Herbacia

Please || DreamNotFound ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz