Please || DreamNotFound ||

24

Nigdy nie prosiłem, a jak już to max trzy razy o gwiazdki i tp. Więc teraz poproszę o gwiazdke od każdego jeżeli się spodoba, oraz jak nie masz obserwacji to możesz dać oczywiście jeżeli chcesz, bo nie zmuszam.

Już wam nie przedłużam i enjoy ^^

Szliśmy kolejne dziesięć minut i nic raczej ciekawego się nie działo oprócz, że mnie nogi bolały od łażenia. Jak się aktualnie zgubiliśmy to się przy okazji załamie.

Próbowałem przekonać na różne sposoby Alex, żeby wzięła mnie na plecy, ale nic nie działało. W końcu przed nami był wypragniony hotel i odrazu wróciła do mnie energia, by wbiec do pokoju i rzucić się na łóżko.

Byłem przed drzwiami pierwszy z wszystkich i kiedy oni ledwo weszli na piętro, ja już otwierałem drzwi. Gdzieś położyłem torbę na bok i rzuciłem się na moje zbawienie aka łóżko.

Może nie chciało mi się spać, ale też żadnych innych rzeczy więc zdjąłem resztę nie potrzebnych rzeczy typu kurtka i się położyłem pod kołdrą. Jak otworzyłem oczy, by zobaczyć dlaczego tak cicho jest dziewczyna, ona patrzyła rzeczy, które kupiła.

Wciąż za chuja nie wiedziałem po co jej są te walone kamienie, czy ona takie zbiera, albo ma fetysz nie wiem. Na szczęście nie skupiała się tylko na tych kulkach, ale też jakiś cukierkach, które również kupiła.

Zdążyłem się przyzwyczaić do jej dziwnych upodobań i nawet sam zacząłem takie coś lubić, ale wciąż nie zjem wszystkiego co mi da. Nie żebym jej nie ufał, ale tym dziwnym typom co jej dają te pseudo cukierki już tak.

Jak skończyła to poszła do łazienki się zapewne umyć, a ja wróciłem do nudzenia się. W sumie mógłbym przeczytać jakąś z tych książek w tej aplikacji, bo jak już nie mam co robić to czemu nie.

Na chwilę wstałem z ciepłego miejsca, by wziąć kurtkę i zacząć szukać telefonu, który był w jednej z kieszeń. Położyłem kurtkę gdzieś na bok i wróciłem do łóżka pod kołdrę, bo tam jest najcieplej.

Włączyłem tą aplikację, ale nie wiedziałem co bym mógł przeczytać no i ogólnie jaki temat, by mnie interesował. Nie miałem pomysłu, ani pojęcia co mogę wybrać, więc wziąłem pierwszą lepszą książkę, która wyświetliła mi się.

Miała 35 rozdziałów więc to mało, a przynajmniej tak mi się wydawało, bo zawsze jak pisze to powyżej stu. Ale nie to mnie zdziwiło tylko bardziej hasztagi, w których była zapisana śmierć.

Nie też żebym nie opisywał takich rzeczy, ale po prostu mnie trochę to zdziwiło. Już bez innych zastrzeżeń zacząłem to czytać i już na wstępie mnie trochę zdziwiło, że jest pierwsza śmierć, a nawet dwie.

Potem jeszcze parę rzeczy mnie zaskoczyło, ale z czasem jakieś nie zbyt normalne rzeczy traktowałem jak zwykłe. Rzadko co czytałem jakieś książki innych, ani tymbardziej jakiejś osoby w moim wieku, ale jestem miło zaskoczony.

Wyciągnąłem się w to naprawdę dobrze, bo fabuła była zajebiście rozwinięta i wiele wątków. W końcu przerwała mi dziewczyna, która chciała wiedzieć co właśnie robię i po prostu dla spokój podałem jej nazwę.

Przestała mi przeszkadzać i mogłem na spokojnie wrócić do czytania naprawdę dobrze napisanej książki. Minęła w końcu godzina, dwie, trzy i skończyłem na jakimś dwudziestym czwartym, ale byłem trochę juz głodny.

Odłożyłem telefon i wstałem, by poszukać czego kolwiek do jedzenia, ale znalazłem tylko jakąś bułkę. Ja z Alex bardziej skupiliśmy się na kupowaniu jakiś losowych rzeczy niżeli potrzebnego jedzenia i picia.

Na moje szczęście znalazła się ta właśnie pojedyńcza bułka i woda, które póki co mi wystarczyły. Razem w chwilową przerwą odechciało mi się dalej czytać i zostawiłem to na takiej stronie jakiej skończyłem.