- chodźmy już spać - marudziła kolejną minutę.
Zabiłem ostatnią osobę w grze i wygrałem w końcu po godzinnym męczeniu się z tymi ludźmi.
- okej już możemy iść spać - stwierdziłem, wyłączając komputer i po tym zapadła ciemność.
Alex zapaliła lampkę by zabrać mi coś z szafy, żeby się przebrać do spania i zapewne znów zabrać mi ubranie jakby sama nie posiadała. Ja, również wziąłem piżamę i normalnie się przy sobie przebraliśmy, bo nie mamy problemu, że się drugie zakocha gdyż nasza orientacja temu zaprzecza i to był plus.
Dziewczyna zabrała mi moją przytulankę i odwróciła się z nią na drugi koniec łóżka okrywając kołdrą. Byłem zbyt zmęczony by zacząć jej wyrywać moją własność, ale raczej uda mi się wytrwać do rana.
Zgasiłem ostatnie światło, które pozostało w pokoju i również położyłem się by zasnąć. Kiedy prawie już spałem rozbudzić mnie musiała dziewczyna, która odziwo teraz nie mogła spać kiedy ja umierałem ze zmęczenia.
W tym momencie mógłbym nawet wziąć poduszkę i ją udusić tylko po to by spokojnie spać, ale nie miałbym z kim gadać. Na szczęście dziewczyna nie zapaliła światła i nie musiała go mieć bo inaczej to bym wykonał mój poprzedni plan.
W końcu już sam nie mogłem zasnąć i się odwróciłem w przeciwną stronę i tam leżała dziewczyna w telefonie. Przysunąłem się do niej by ją przytulić na co odłożyła telefon i również się przytuliła.
To było słodkie, ale bardziej boje się wciąż reakcji Clay'a na to zwracając uwagę, że za nią nie przepada. Dziewczyna teraz zasnęła szybciej, więc ja również poszedłem w końcu spać by potem znów nie chodzić pół martwy.
*** (Zacznę dodawać w końcu te jebane gwiazdki żeby było wiedzieć, że jest skip, ale zapomnę)
Obudziłem się czując zimno, więc zacząłem szukać kołdry, której o dziwo nie było. Jak usiadłem na łóżku zobaczyłem, że Alex leżała na podłodze z kołdrą na sobie co wyglądało śmiesznie.
Wstałem podtrzymując się szafki i biorąc z niej telefon by sprawdzić godzinę, która była szóstą. Nie miałem potrzeby by wstawać tak wcześnie, ale nie chciało mi się również spać więc poszedłem się przebrać i umyć.
Jak wyszedłem z łazienki widziałem jak dziewczyna już też się obudziła i tym razem piła moją wodę. Nie widziałem sensu się witać więc tylko rzuciłem jej jakieś moje ubrania by nie śmierdziała i czekałem na nią przy drzwiach.
Jak już się ubrała zeszliśmy na dół do kuchni by coś zjeść bo też nie mieliśmy innych rzeczy do roboty. Na dole mieliśmy już podaną jajecznicę co było zaskoczeniem i też było wiadomo że Clay widział Alex.
Usiedliśmy przy stole by zjeść i po jak zawsze w akcji musiał wlecieć dosłownie z nikąd Clay. Jestem ciekaw co tym razem mu padło na banie, albo gdzie tym razem nas wywiezie.
- jedziemy, chodźcie chyba, że nie chcesz - powiedział i spojrzał się w stronę Alex prawie ją takim sposobem zabijając.
- z wielką chęcią pojadę - dziewczyna mu odpowiedziała z uśmiechem co było śmieszne.
Kiedy oni nawzajem się prawie bili ja w spokoju ubrałem buty i już zdążyłem być w aucie włączając moja ulubioną muzykę. Po dłuższej chwili przyszli również i mogliśmy w końcu pojechać znów gdzieś.
Udało mi się rozpoznać drogę i właśnie jechaliśmy do tej dziwnej pracy Clay'a, więc dla pewności nie brał bym Alex ale cóż. Po paru minutach już byliśmy pod tym budynkiem, który widziałem parę dni temu.
CZYTASZ
Please || DreamNotFound ||
Fanficmłody chłopak trafia do domu dziecka po tym jak jego rodzice zostali zamordowani. zostaje tam aż do 17 urodzin, ale kiedy został mu jeszcze rok pewna osoba postanawia go zaadoptować. na początku nie darzy tą osobę jaką kolwiek sympatią, lecz po czas...