Usłyszałem wkurwiający dźwięk, który oznaczał, że muszę ruszyć dupę i także to zrobiłem. Automatycznie przypomniało mi się żebym zmienił dół mojego zajebistego outfitu mimo, że mi się nawet podobał.
Zaspany prawie się wyjebałem o plecak, który akurat leżał po drodze i utrudniał życie. Z szafy wyjąłem również pierwszą lepszą rzecz, ale upewniając się, że to nie kolejną spódniczka.
Mimo, że je kochałem to wolałem nie świecić ciałem przy jakimś obcym typie. Zmieniłem na szybko przy okazji się ogarniając i zszedłem na dół, by zobaczyć czy ten darmozjad śpi.
Myślałem szczerze, że to będzie typowy gość co budzi się rano z rutyną na nowe życie, a jednak. Chłopak sobie spał więc zacząłem robić sobie jedzenie.
Nie dbałem o to czy się obudzi, ale wciąż próbowałem zachować się ciszej i nie walić co chwilę jakimiś talerzami. W dziesięć męczących minut udało mi się zrobi zaledwie herbatę i płatki.
Mało, ale jednak mogłem się tym najeść i przy okazji jeszcze nie obudziłem Dominika więc plus. Usiadłem przy stole patrząc się w stronę drzwi i dosłownie o niczym nie myśląc i nie zauważyłem jak chłopak zdążył się obudzić.
- hej - ziewnął i wstał z kanapy przeciągając się.
- cześć - odpowiedziałem patrząc jak idzie w moją stronę.
- masz coś do jedzenia? - spytał stojąc i czekając na moją odpowiedź.
- Możesz sobie zrobić kanapki, albo płatki, zależy na co masz ochotę - powiedziałem i dalej się przyglądałem jak chłopak otworzył lodówkę.
Powoli zaczął robić sobie jedzenie więc wstałem i poszedłem do telewizora, by jak zwykle coś w nim obejrzeć. Kolejna była sprawa, ale o narkotyki co było mniej ciekawsze od zabójstwa, ale zawsze coś.
Siedziałem w spokoju oglądając i poczułem jak ktoś siada koło mnie zaczynając jeść. Wolałem samemu coś sobie obejrzeć, bo nie przepadałem za towarzystwem, ale ważne, że się nie odzywa i nie przerywa.
Do końca filmu nie mogłem się na nim skupić poprzez chłopaka, który mnie rozpraszał nie robiąc dosłownie nic. Po skończeniu filmu jeszcze chwilę siedzieliśmy w ciszy patrząc na kolejne reklamy szamponu i każdy był oczywiście super zajebisty.
- mam pytanko, dasz mi jakieś ubrania, w które mógłbym się przebrać, by nie chodzić cały dzień w piżamie? - spytał trochę nieśmiale przerywając ciszę.
- raczej coś się znajdzie - powiedziałem wstając z kanapy i zaraz za mną chłopak.
Udaliśmy się do pokoju i otworzyłem szafę pełną przeróżnych ubrań, oraz to czego się trochę wstydziłem czyli spódniczek. Dominik wybrał na szczęście jakąś bluzę z dżinsami i chyba nawet nie zauważył czego dziwnego więc tyle dobrze.
W tym czasie, kiedy się przebierał w łazience to ja się pakowałem do szkoły i połowę czasu szukając zeszytu od historii. Czekałem koło drzwiach na chłopaka, który trochę się wolno ubierał, ale chyba nie wypada pospieszać.
Wyszedł z łazienki równie ukazując się w moich ubraniach, które były na niego dobre, ale w sumie to mnie nie dziwi skoro mamy tyle samo lat i jesteśmy podobnego wzrostu. W totalnej ciszy obaj zeszliśmy na dół i po ubraniu butów, oraz kurtek wyszliśmy.
Mimo iż chłopak nie miał dosłownie nic do szkoły to raczej, by wypadało pójść żeby nie dostać nieobecność. Nawet nie wiedziałem, ale chłopak chodził do przeciwnej klasy i to było dziwne, że go nawet nie kojarzyłem.
Tuż przed dzwonkiem się pożegnaliśmy i poszli obaj do swoich klas. W sali zobaczyłem moją przyjaciółkę i odrazu się do niej dosiadłem, ale chyba nie była w humorze.
- hej, coś się stało, że tak wyglądasz? - spytałem grzecznie czekając na odpowiedź.
- no hej i tak. Na chuj ty byłeś z tym Dojebanikiem - powiedziała nie przyjaznym tonem nawet nie patrząc w moją stronę.
- no nic, w sensie chłopak u mnie nocował, ale nie widzę przeciwwskazań do tego - westchnąłem wiedząc, że z jej dobrego humoru nici.
Ona tylko coś mruknęła pod nosem i zaczęła skupiać się na przepisywaniu uważnie z tablicy. Dla mnie to był znak, że ona jej totalnie nie w humorze i lepiej bym nic nie odjebał póki chce jeszcze oddychać.
Na lekcji było wyjątkowo cicho niżeli zawsze i mnie zaczął trochę ten dzień dziwić coraz bardziej. Po skończeniu pierwszej lekcji na przerwie jednak było tak samo głośno jak zawsze więc to tylko u mnie się coś zjebało jak w sumie zawsze.
Szybko zaczęła się kolejna lekcja i reszta lekcji minęła równie szybko. Ale Alex jakoś w ogóle się nie odzywała może oprócz, kiedy kończy się lekcja, ale tak to nic.
Nie wiedziałem czy coś właśnie spiepszyłem czy tylko ona sobie wymyśla, ale wciąż czułem się trochę winny. Po wyjściu ze szkoły musiałem dogonić przyjaciółkę, bo coś naprawdę się chyba stało skoro tak zapieprza odemnie.
- Alex dlaczego się w ogóle nie odzywasz? Coś zjebałem? - zacząłem się dopytywać dziewczyny, która w końcu przestała mnie ignorować.
- według mnie za wysoko sobie stawiasz tego całego Dominika pomimo, że znacie się zapewne krótko - stwierdziła właśnie ilustrując Dominika, który rozmawiał z jakąś grupką ludzi.
Nie wiem po czym mogła stwierdzić skoro znam się z nim zaledwie te dwa dni i poza tym to, że jeden dzień jej praktycznie w ogóle nie odpisałem ani nic to nie znaczy, że ma mnie nienawidzić. Pierwszy raz, ale nie zgadzam się z dziewczyną i ona po prostu jest o niego zazdrosna.
Nie wiedziałem sensu iść ,a dziewczyną więc zostawiłem ją w spokoju i postanowiłem podbić do Dominika i jego chyba grupki znajomych. Bałem się trochę na początku, że mnie zwyzywają albo coś, ale oni byli dosyć mili.
Rozmawialiśmy tak piętnaście minut i potem każdy musiał iść, ale i tak ja z Dominikiem mieliśmy w tą samą stronę. Kontynuowaliśmy rozmowe i w sumie się cieszyłem, że mam w końcu jakiegoś nowego znajomego.
________
Witam
Wiem wiem nie ma jeszcze 3 ale wstawiłem ten rozdział o takiej godzinie, bo zobaczę komu się nudzi o tej godzinie.
Zapewne to też widzą osoby trochę później i tak samo trochę osób tego nie zobaczy w powiadomieniach chociaż.
Yo i jeszcze zostało parę rozdziałów i kończę to cudo. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i aktywność, która jest zajebiście duża! ❤️
Oraz jeżeli kogoś interesuje to przygotowałem se skrypt do shiftingu i będę robić w wtorek więc o efektach to poinformuje mniej więcej wieczorem, ale to dla tych co to obchodzi, bo mało osób to zna. Pain.
Papa miłego dnia/nocy
~GłodnaHerbata
CZYTASZ
Please || DreamNotFound ||
Fanfictionmłody chłopak trafia do domu dziecka po tym jak jego rodzice zostali zamordowani. zostaje tam aż do 17 urodzin, ale kiedy został mu jeszcze rok pewna osoba postanawia go zaadoptować. na początku nie darzy tą osobę jaką kolwiek sympatią, lecz po czas...