1

508 27 20
                                    

Olivia's POV

Miesiąc wcześniej...

— Jak możecie mi to robić?! — wykrzyczałam na cały głos do moich rodziców, którzy stali przede mną w salonie.

— Nie pójdziesz na te studia! Koniec kropka. — powiedziała rozkazującym tonem moja mama. Parsknęłam śmiechem.

— Że niby ty mi w tym przeszkodzisz? — zapytałam drwiąco, wymachując ręką.

— Uważaj na słowa, młoda damo. — dodał ostrzegawczo mój ojciec. Spojrzałam na niego.

— Oszczędzałam przez całe moje pieprzone życie, aby teraz móc wyjechać na studia, a wy mi mówicie, że nie mogę? Jak śmiecie?

Matka z ojcem wymienili spojrzenia, co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam.

— Nie zrobicie mi tego. — powiedziałam groźnie.

Rzuciłam im złowrogie spojrzenie, po czym szybkim krokiem skierowałam się do swojego pokoju. Popchnęłam mocno drzwi, przez co te zderzyły się ze ścianą.

Na całe szczęście zaczęłam się pakować już dawno temu. Wiedziałam, że prędzej czy później rodzice wyrażą swój przeciw dotyczący studiowania w Londynie. Jednak ja nie zamierzałam tak po prostu się poddać. Zbyt długo na to czekałam.

Wyciągnęłam z szafy resztę moich ubrań, spakowałam kosmetyki i zapięłam walizkę. Odłączyłam telefon od ładowarki, po czym ją także schowałam w walizce. Nałożyłam na siebie jeansową kurtkę, podniosłam walizkę i wyszłam z pokoju. Nie zwracałam najmniejszej uwagi na moich rodziców krzyczących mi do ucha różne groźby. Otworzyłam drzwi wejściowe od domu i znalazłam się na świeżym powietrzu. W połowie drogi do mojego czarnego mercedesa, który nie był jednym z najnowszych modeli, zatrzymałam się. Usłyszałam zza moich pleców niepokojący mnie głos mojej mamy.

— Jeśli teraz odejdziesz... — zaczęła ostrożnie i drżącym głosem kobieta. — Nie będzie drogi powrotnej.

Wzięłam głęboki wdech.

Nie będzie drogi powrotnej.

Pojedyncza łza potoczyła się po moim policzku. Nie zrezygnuje ze studiów. Pracowałam na to całe życie, zasłużyłam.

Zacisnęłam usta w cienką linię.

Nie odwracaj się, Olivia. Tak będzie lepiej. — zapewniałam się w myślach.

Żadne z nas nie powiedziało nic więcej. Ruszyłam przed siebie. Dotarłam do samochodu, włożyłam torbę do bagażnika, a sama usiadłam na fotelu kierowcy. Przed tym jak odpaliłam silnik zauważyłam jeszcze zawiedzione twarze moich rodziców, którzy stali na werandzie. Otarłam łzę z policzka, po czym udałam się w podróż w nieznane...

***

— Olivia! — niepodziewanie obudził mnie głos mojej przyjaciółki.

Raptownie podniosłam głowę z biurka spoglądając tym samym na zegar elektroniczny znajdujący się na nim.

— Cholera. — zaklęłam pod nosem.

Wybiła ósma. Musiałam zasnąć podczas robienia kopii mojego CV. Jakim cudem przespałam całą noc na tym niewygodnym biurku i krześle? Pojęcia nie mam.

Szybko rozciągnęłam mięśnie na karku, wyprostowałam plecy wstając. Pozbierałam do kupy wszystkie wydrukowane kartki i włożyłam je do folii ochronnej.

The Real MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz