Interludium - Zamieszanie na Jukatanie

108 17 2
                                    

Przed Wami wyjątkowe Interludium, bo mówią i Xibalba, i Ix U...



Przyszedłem na świat w 1963 roku w Niemczech. To był kraj, który już znałem, i naród, którego mentalność mi się spodobała, kiedy w 1941 roku wcieliłem się na krótko w osobę komendanta obozu koncentracyjnego w Pithiviers*. Nie wyobrażałem sobie wychowywać się w innym kraju niż Niemcy, a byłem pewien, że Ix U odrodzi się w swoim ostatnim życiu w Europie, bo po mojej interwencji w 1941 roku i swojej samobójczej śmierci musiała mieć poczucie niedokończonego zadania. Kraj położony w środku Europy był więc dla mnie idealnym miejscem startu. Miałem też tę przewagę, że urodziłem się dwadzieścia lat wcześniej, co oznaczało, że mogłem zacząć szukać Ix U, od kiedy tylko się odrodzi. Nie przewidziałem tylko jednego. Że zostanę jednym z bliźniąt i tak pokocham tego idiotę, który dzielił ze mną łono matki...

Pierwszy raz poczułem, że nie jestem sam, kiedy mama położyła nas razem w kołysce, a Erich przytulił się do mnie swoim maleńkim ciałkiem. Moje też było maleńkie. Byliśmy jak swoje odbicia, ale nie w lustrze, a w przyciemnianej szybie. Erich był błękitnookim szatynem, a ja ciemnookim brunetem. Erich był nieśmiały i delikatny, a ja buntowniczy i agresywny. Od przedszkola nikt nie wierzył, że jesteśmy braćmi, ale nigdy nie zapomnę dnia, kiedy upadłem na placu zabaw i rozbiłem sobie kolano. Inne dzieci się ze mnie śmiały, a mój brat podbiegł do mnie, pomógł mi wstać i objął mnie ramieniem. „Kocham cię, braciszku", powiedział. Od tamtej pory uznałem, że nie odejdę stąd, dopóki nie upewnię się, że on jest szczęśliwy. Tak Xibalba został Xavierem, bratem Ericha.

Lata mijały i nasze więzi trochę się rozluźniły. Obaj skończyliśmy szkoły, studia, zostaliśmy profesorami w swoich dziedzinach. Założyliśmy firmę farmaceutyczną, a Erich zainwestował pieniądze ze spadku po rodzicach w nieruchomości. Trafił na boom budowlany i w latach'90 pojechał do Polski inwestować dalej. Twierdził, że to wielki nowy rynek. I miał rację... Skubany, zawsze miał zmysł do biznesu.

Wrzesień 2017.

Szukałem Ix U tysiąc lat i nic. A kto ją znalazł bez żadnego wysiłku? Mój naiwny brat-bliźniak. Myślałem, że Erich jest rozsądnym facetem, a on zakochał się w gówniarze o dwadzieścia lat młodszej od niego. Byłem do niego przywiązany, choć on był tylko człowiekiem, a ja nie tylko, ale nie mogłem mu darować tej głupoty. A przede wszystkim.... nie mogłem mu wybaczyć, że zabrał mi Ix U. Zakochał się w niej, zafundował jej studia, mieszkanie, a potem zrobił z niej swoją kochankę. Kiedy się o tym dowiedziałem, z wściekłości zaraziłem go nowym wirusem, którego wyhodowałem w laboratorium. Słabe ludzkie serce nie wytrzymało powikłań. Erich miał zawał. Wtedy zrozumiałem, jaką zrobiłem głupotę. Prawie zabiłem jedynego człowieka, który mnie kochał! Ix U nie była tego warta!

W szpitalu wstrzyknąłem Erichowi antidotum na tego wirusa, ratując mu życie. On jednak długo dochodził do siebie po przebytym zawale. Kiedy wyszedł ze szpitala, wyjawiłem mu prawdę o sobie i Ix U. O dziwo, uwierzył mi. Obiecał, że odsunie się od tej zdradzieckiej boginki, która w tym życiu miała na imię Angela i była piękniejsza niż kiedykolwiek dotąd. Zrobił to dla mnie, mimo że podejrzewałem... ba, byłem pewien, że on nadal ją kocha. Najwyraźniej jednak mnie kochał bardziej.

Czerwiec 2019.

Kazałem Erichowi wysłać Ix U na misję do Meksyku, ale sam wybrałem się tam wcześniej, kiedy tylko usłyszałem o huraganie na Jukatanie. Zrozumiałem, że Chaac już działał, wzywając Ix U do powrotu. Wywołałem epidemię i czekałem w wygodnym miejscu. Nie zamierzałem odkrywać się przed dniem, kiedy Ix U nie będzie już miała żadnego wyboru. Nie wpadłem jednak na to, że mój braciszek wysłał jej tam kogoś „do pomocy"... A więc jednak to ją kochał bardziej, zdrajca.

Wrzesień 2019.

Przybyłem na miejsce, do obozu obok Chichén Itza dzień wcześniej, 22 września. Ix U już tam nie było. Kiedy następnego dnia pojawiłem się w domu jej ojca, Chaaca, okazało się, że już jest za późno, bo puszczalska bogini znów mnie wystawiła i miała teraz nowego kochanka. Ogarnęła mnie niekontrolowana wściekłość.

***

Czerwiec 2019.

Kiedy Erich wysłał mnie z misją zwerbowania dla naszej misji doktora Jakuba Wysockiego, uznałam, że to zadanie, jak każde inne do tej pory. Byłam na niego wściekła za to, jak mnie potraktował, ale nie mogłam nie wykonać polecenia służbowego. W końcu zawdzięczałam mu wszystko, co miałam. Nie miałam jednak pojęcia, jak to zadanie na mnie wpłynie...

Jakub okazał się bardzo przystojnym, inteligentnym i jeszcze bardziej interesującym mężczyzną z rzędem kompleksów jak stąd na Madagaskar. Odrobiłam zadanie domowe. Sprawdziłam wszystkie informacje, jakie udało mi się o nim znaleźć. Wiedziałam, że kompleksy i emocjonalne wycofanie wynikają z tego, jak został potraktowany przez byłą żonę i jej rodzinę. Po prostu przeżył spory zawód i nie ufał już w swój osąd względem kobiet. Kiedy jednak zaczęłam go poznawać, szybko zorientowałam się, że niewiele trzeba, żeby z tego Kopciuszka odzyskać księcia. Miałam to zrobić dla Ericha, ale... szybko zaczęłam to robić dla siebie. Po prostu doktor Wysocki spodobał mi się tak, że nie umiałam się oprzeć temu przyciąganiu.

W łóżku między nami latały iskry. Czegoś takiego nie przeżyłam nigdy dotąd. Erich był troskliwym i czułym kochankiem, ale nie doświadczyłam z nim nigdy czegoś takiego, jak z Jakubem i to od pierwszej chwili, kiedy mnie TAK dotknął. W końcu udało mi się przekonać sceptycznie nastawionego Jakuba do pracy dla Ericha. Wykonałam zadanie, ale... wtedy już nie umiałam się od niego uwolnić.

Kiedy byliśmy w hotelu w Mexico City, a Jakub obronił mnie przed natarczywością innego kolegi, ja z przerażeniem zorientowałam się, że się w nim zakochałam. Drugi raz w życiu. Drugi raz od ponad tysiąca lat zakochałam się... i to znowu w człowieku. Ta myśl zaczęła mnie prześladować, bo to oznaczało, że narażam Jakuba na zemstę Xibalby... a może nawet mojego ojca, Chaaca. Przyciągałam go więc i odpychałam na zmianę. On... w sumie robił mi to samo. Widziałam, jak Xibalba próbuje przejąć nad nim kontrolę, ale Jakub się zaskakująco dzielnie przed tym bronił. Naszą relację trudno byłoby jakkolwiek zaklasyfikować, to był rollercoaster. Nie potrafiłabym powiedzieć czy byliśmy tak naprawdę tylko znajomymi, czy już przyjaciółmi, kochankami albo tylko współpracownikami... a może w ogóle się nie lubiliśmy? Chyba byliśmy wszystkim po trochę. A jednak wracaliśmy do siebie ciągle. Jak bumerang.

Wrzesień 2019.

Kiedy już musiałam odejść, serce rozdzierał mi smutek. Nie chciałam wracać do domu, nie chciałam być już boginią. Po co mi to było? Jaka czekała mnie tam przyszłość? A jednak Kuba nie zatrzymał mnie, kiedy powiedziałam mu, że spędzam z nim ostatnią noc. Po prostu... przyjął to do wiadomości.

Itzamna powiedział mi, że nie mam wyboru. Musiałam wrócić, a żeby to zrobić, trzeba było zakończyć cykl ziemskiego życia. Mój stryj wymyślił numer z huraganem taty. Idealny pretekst by zniknąć. Nie przewidziałam tylko jednego... Jakub zaczął mnie szukać i przyszedł za mną do piramidy. Musiałam wyjść po niego, żeby nie zastał go tam Xibalba. W ten sposób Kuba został pierwszym człowiekiem, który dostał się do naszego wymiaru.

Nie rozpoznał mnie. Zrobiłam wszystko, żeby mnie pokochał, ale on mnie nie poznał... Zorientował się, że jestem Ix U, ale nie miał pojęcia, że byłam też Angelą. Poznałam go z moimi rodzicami, stryjem Itzamną, w którym rozpoznał swojego profesora, rozkochałam go w sobie najczystszą miłością, jaką potrafiłam, a on i tak płakał za Angelą... Kiedy zaprosiłam go do swojej boskiej sypialni, zrozumiałam, że on mnie już kochał wcześniej. Mnie, jako człowieka, jako Angelę Bielską. Nigdy mi tego nie okazał, ale mnie kochał. Poczułam się strasznie. Pierwszy raz zakochałam się w człowieku, który stawiał ludzką miłość ponad boską, a kiedy spytałam, o czym marzy, odpowiedział mi, że pragnie cofnąć czas i uratować Angelę.

I wtedy w naszym wymiarze pojawił się Xibalba.



Ciekawi, co będzie dalej? :-)))

Zazdrosny facet potrafi namieszać, a zazdrosny bóg śmierci? :-o

TO JUŻ BYŁOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz