Na piedestał przed mównicą wspina się niski, krupulętny jegomość dźwigając złotem poszyty ciężki zwój. Rozwija go, puszczając po podłodze resztę jego długości, odchrząkuje iż zaczyna czytać.
- Uwaga, uwaga. Ludu, ludu. Czytam ci następuje. Niniejszym oświadczam, że zaplanowany na jutro rozdział dziś się nie pojawi. Pojawi się także nie jutro gdyż nie jest skączony. Autor rzecze, przede mną ciężka wałówką z wymyśleniem jak ma się to teraz potoczyć. Nie wie jak w ogóle ma wyglądać ślub, więc najbliższą przyszłością widzi się oglądając filmy romantyczne o ślubach i z nimi związane. To będzie piekło lecz gotów się poświęcić dla dobra historii. Podpisano
Jego Lordowska Mość
Hrabia Morgrabia
Koniec.
Kmiotek zwija zwój, wciska go pod pachę, zeskakuje z piedestału i odchodzi.
CZYTASZ
W Cieniu Przeznaczenia
WerewolfJuż wkrótce Samaelu. Czekaliśmy tak długo, ale już prawie wszystkie warunki spełnione. - Logan obserwował jak jego szczenię nucąc pod nosem jakąś melodie podrzuca na patelni naleśniki. Musimy tylko ją tam zabrać. Nowe przygody, nowe miejsca, nowi...