Rozdział 29

463 10 0
                                    


Saul

Eric pojawił się następnego dnia po moim wezwaniu, podaliśmy sobie ręce.

-Potrzebujesz mnie więc jestem-rzekł Eric-No to mów co się dzieje?

-Znów chodzi o tę samą kobietę.

-O naszą cudowną Esme? Co teraz? Nie zamierzasz jej ponownie porywać prawda? Wyszła za Manuela, było mi przykro z twojego powodu.

-Nie chodzi teraz o te sprawy.

-Naprawdę myślałem że będziecie razem.

-Teraz chodzi o coś zupełnie innego, zaatakowano nas na naszym terenie, nie wiemy kim byli a najgorsze jest to że uprowadzili Esme.

-Chcesz abyśmy ją znaleźli?

-Zbierz ludzi Eric tyle ile możesz, czekamy na wieści od naszego informatora, bo jak na razie nie wiemy kogo szukamy, kto uprowadził Esme, musimy ją odbić.

-Macie jakieś podejrzenia?

-Z początku myśleliśmy że to Dante Perez nasz rywal w interesach ale to nie on, mamy innego wroga o którym nie wiemy, Manuel oczywiście szaleje ale nie przejmuj się nim.

Eric zamyślił się-Zgromadzę ludzi, czekam w pogotowiu tylko daj mi znać kiedy i gdzie mamy zaatakować.

-Martinez ma dwa dni na zebranie informacji o porywaczach dla kogo pracują , kim są i czego chcą, na pewno nie chodzi im o żaden okup

-Jesteś pewien że chodzi im o was a nie o samą Esme?

-Chcesz powiedzieć że to jakiś jej wielbiciel?

-Czemu nie? Może nie chodzi o was, może właśnie o nią, to piękna kobieta.

-Esme nie spotyka wielu mężczyzn nawet nie wychodziła z domu, jej były nie żyje, oprócz mnie i Manuela nie ma okazji do spotykania innych mężczyzn.

-Czyli w ostatnim czasie z nikim nie rozmawiała?

-Była z Manuelem na przyjęciu które organizował Alexander Breżniew i rozmawiała z Dante Perezem, ale to nie on, sprawdziliśmy to.

-I nikt więcej nie przychodzi ci do głowy na tym przyjęciu komu mogłaby się spodobać na tyle że ten ktoś miałby gdzieś Manuela i nie przejmował się że jest jego żoną?

-Nie.

-Mówisz że przyjęcie organizował Alexander Breżniew?

-Tak on!

Eric zasępił się nic nie powiedział.

-Czemu masz taką minę?

-Alexander to pies na baby, mówią na niego łowca bo poluje na nie, kolekcjonuje je, zdobywa każdą której zapragnie i nie ogląda się za siebie, bez  różnicy żona czy panna, jeśli jest atrakcyjna to lubi zdobywać, on sam nazywa siebie zdobywcą.

Byłem wstrząśnięty-Alexander?

-Może powinniście sprawdzić czy to nie on?

-Alexander był naszym klientem, odszedł od nas ale nie mieliśmy z  nim żadnych sporów,  rozstaliśmy się w pokoju.

-Widział Esme to wystarczy!

-Porozmawiam z Manuelem jeśli zdecydujemy się zrobić nalot na jego dom czekaj pod telefonem.

-Ok, ale to na pewno on! Jest odpowiedzialny za wiele rozbitych związków, każdy go nienawidzi ale jest zbyt potężny by chcieli z nim zadzierać, niektórzy wolą odpuścić, nie każdy chce umierać za kobietę.

Jeszcze mnie pokochaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz