Vitorio zamierzał odwiedzić córkę, dzień po ślubie, trochę się o nią martwił, jak minęła jej noc z mężem.
Nie zdążył wyjść z domu gdy na dziedzińcu pojawiło się auto Santiaga z jego ochroną, wysiadł z niego niepewnie teść Ofelii.
-Właśnie wybierałem się do córki, co cię tu sprowadza Santiago? Chcesz pogadać o interesach? Od ślubu minęła dopiero doba, jak się mają nowożeńcy?
Podjechało drugie auto, wysiedli z niego Saul i Manuel.
Vitorio był zaskoczony gdy Santiago podszedł do niego a synowie stanęli przy autach.
-Co to za powitanie? Gdzie Ofelia?
Manuel miał ciemne okulary ale i tak wzrok miał wbity w podłogę.
-Cześć Vito możemy pogadać?-spytał Santiago.
-Wybieram się do Ofelii to jedźmy do twojego domu.
-Zaczekaj-rzekł Santiago-Musimy porozmawiać, wejdźmy do środka.
Vito poprowadził go do swego gabinetu, dwóch ochroniarzy Santiaga podążyło jednak za nimi.
-To o co chodzi?-spytał Vito.
Mężczyźni stanęli za plecami Santiaga.
-O Ofelię moją synową- podkreślił Santiago-Wiesz że dla mnie jest, była jak córka.
-Dlaczego mówisz była? Już nie jest dla ciebie jak córka?
Santiago spojrzał zakłopotany na Vito-Bo chodzi o to że Ofelia źle zniosła całą tę sytuację.
-Jaką sytuacje? Masz na myśli ślub? No przecież wiedziała że to jej obowiązek wobec rodziny, zgodziła się jest dobrą córką, nigdy nie miałem z nią takich problemów jak z Esme..
-To prawda ale...jej nerwy nie wytrzymały.
-Co to znaczy?
-Rano Manuel odkrył że zamknęła się w łazience i wyważył drzwi bo zaniepokoiło go że się nie odzywa.
-No i?
-Ofelia podcięła sobie żyły.
-Co ty mówisz?-Vito chwycił go za klapy marynarki a dwaj mężczyźni stojący za plecami Santiaga wyciągnęli broń i skierowali w jego stronę, zignorował to.
-Odłóżcie broń i wyjdźcie za drzwi- zawołał Santiago.
-Ale szefie!
-Powiedziałem za drzwi, my tu rozmawiamy, nic się nie dzieje.
Ochrona wyszła a zrozpaczony Vito odsunął się od niego.
-Co z nią ? Żyje prawda?
-Chłopcy wezwali karetkę, pojechali z nią do szpitala, ale...
-Ale co?-wrzasnął Vito -Co się stało? Mów!
Santiago pokręcił głową- Nie udało się jej uratować!
-Co ty mówisz?-Vito chwycił się za głowę-Nie, to nieprawda, moja córka żyje!
-Bardzo mi przykro Vito, moje kondolencje!
-Wczoraj córka była cała w bieli a dziś co, oddajesz mi ją w trumnie?
-Nie tak miało być, uwierz Manuel jest tak samo załamany jak my wszyscy, nie wiemy dlaczego to zrobiła.
-Gdzie moja córka?
-Jeszcze w szpitalu, ty jako najbliższa jej rodzina musisz ją odebrać i...
-Boże, dałem ci córkę żywą a ty oddajesz mi martwą? Zabiliście ją?
CZYTASZ
Jeszcze mnie pokochasz
RomanceEsme jest córką Vittorio Guerrero jednego z przywódców klanu, od lat prowadzi wojnę ze swoim największym rywalem Santiago Azurra, zwaśnione klany mają jeden sposób aby zakończyć tę odwieczną wojnę, mianowicie wydanie starszej siostry Esme, Ofelii...