Esmeralda
Manuel miał ogień w oczach, patrzył na mnie bez słowa, odgradzałam się od niego milczeniem, pianą i wodą, to nic nie dało, sięgnął po moje nogi i przyciągnął mnie do siebie, woda wylała się z wanny odrobinę ale żadne z nas nie zwracało na to uwagi, nagle znalazłam się na nim tak jak chciał.
-Podoba mi się jak jesteś na górze-powiedział Manuel.
Zamknął dłoń na mojej piersi, drugą ręką przyciągnął moją głowę do siebie i moje usta spotkały się z jego, tym razem nie śpieszył się, badał językiem moje wnętrze, oparłam dłonie na jego torsie i oddawałam mu pocałunki.
Nagle jego usta zaczęły chwytać mój sutek i go pieścić, uwielbiałam jak to robił, przeszedł mnie słodki dreszcz, usadowiłam się wygodniej na jego kolanach i poczułam że westchnął, jego penis gwałtownie stanął gdy otarłam się o niego cipką, nie przestawał mnie pieścić, czułam jego wzwód na brzuchu, tak bardzo chciałam go mieć teraz w sobie więc się uniosłam a on ręką naprowadził swojego członka do wejścia mojej pochwy, wszedł we mnie głęboko i jęknął.
-Och Esme nie wiem co ty ze mną robisz ale podoba mi się to coraz bardziej! Możesz przejąć kontrolę!
Nie musiał mi tego powtarzać, z jękiem wysuwał się ze mnie a ja nabijałam się na niego ponownie, chwycił moje kolana i wbił się jeszcze głębiej, jęknęłam i nie mogłam przestać, czy to źle że tak mi się podobały te jego ruchy , te jego mocne pchnięcia, ta rozkosz którą mi dawał ja jemu?
Czy to źle gdy pragnęłam go mieć tak głęboko w środku i chciałam żeby mnie ostro pieprzył?
-Chcę wyjść z tej wanny- szepnęłam mu do ucha, zrozumiał, zeszłam z niego i wyszedł z wanny, po chwili wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni, przyniósł ręczniki byśmy się lekko osuszyli, po chwili odrzucił ręczniki a ja ułożyłam się na miękkich poduszkach, płonęłam z pożądania, rozsunął moje nogi i zbliżył usta do mojej łechtaczki, wystarczyło że liznął mnie tam językiem i jęknęłam-O Boże!
Byłam więcej niż gotowa! Ugryzł lekko mój płatek wargi , po czym jego język penetrował w środku, uchwyciłam rękami prześcieradło gdy mnie ssał i potem wsuwał język i wysuwał, uwielbiałam jak mnie pieprzył dla odmiany to palcem, to językiem, doszłam w sekundę ale zapragnęłam zrobić to samo dla niego.
Pozwolił przewrócić się na plecy i ujęłam jego męskość, zapewne nie spodziewał się tego, przejechałam palcem bo jego czubku, był twardy i gorący, językiem dotknęłam czubka.
-Och Esme chyba tego nie wytrzymam, może następnym razem!
Rozumiałam bo stał mu na baczność a on płonął jak ja i nie miał cierpliwości na grę wstępna tak bardzo był podniecony, ponownie nabiłam się na niego i zaczęłam wykonywać ruchy w przód i w tył, czułam jak mnie wypełnia i jest taki twardy, ujeżdżałam go mocno i ponownie poczułam jak moja wilgoć go zalewa, on rósł we mnie jeszcze bardziej, trzymał moje pośladki rękami i posuwał mocno, czułam jak dochodzi i zalewa mnie gorąca spermą, przestalam się ruszać ale nie miałam ochoty schodzić jeszcze z niego.
Byłam lekko zdyszana gdyż narzuciłam dla nas ostre tempo, a on był cały spocony, liznęłam trochę jego potu z brzucha.
-Jesteś cudowna -szepnął po czym przywarł wargami do moich ust, zassał mi wargi.
-I tylko moja!
Ugryzłam go w lekko w język który mi wsadził do środka na znak protestu.
- Zabierz mnie dziś do Silvestra, chcę go zobaczyć- szepnęłam mu w usta.
![](https://img.wattpad.com/cover/260277802-288-k319674.jpg)
CZYTASZ
Jeszcze mnie pokochasz
RomanceEsme jest córką Vittorio Guerrero jednego z przywódców klanu, od lat prowadzi wojnę ze swoim największym rywalem Santiago Azurra, zwaśnione klany mają jeden sposób aby zakończyć tę odwieczną wojnę, mianowicie wydanie starszej siostry Esme, Ofelii...