Ej ogólnie to jeśli dobrze liczę, to dzisiaj minął 400 dzień od kiedy nas zamknęli (W sensie szkoły po raz pierwszy)
A JA OMG DZISIAJ SAMA BYŁAM PO RAZ PIERWSZY OD MIESIĄCA I MATKO JEDYNA JAK JA ZA TYM TĘSKNIŁAM.
Nagrałam tiktoków na zapas, gadałam sobie do siebie (Moja pasja) i słuchałam mjuzij KURWA COŚ MI TU BRZDĘKA NA TABLECIE
Potem pojechaliśmy odwieźć sierotkę na trening i sierotka się tak zestresowała, że była bliska płaczu XDDDDD
NO A NAM SIĘ AUTO ZEPSUŁO
I stałyśmy jakieś 20 minut przed apteką, jakiś pan nam próbował pomagać i wgl XDDDDD i czekałyśmy dwie takie baby na parkingu z maską otworzoną szukając akumulatora XDDD
W końcu tata przyjechał i trochę ten akumulator nam podładował, ujechałyśmy około kilometra pod stadion, mama zgasiła samochód, czekaliśmy jakieś 7 minut aż skończą i jak mieliśmy jechać to mama tylko nakręciła i koniec już.
Dojechaliśmy w miarę na tą wieś naszą (ja z tatą, życie mi miłe) i wjechaliśmy na podwórko mechanikowi z taty pracy, bo tata pracuje w firmie transportowej. Coś tam poklikał i wgl i dojechaliśmy do domu, zrobiłam zadanie z Polskiego i z matmy i idę spać zaraz bo jutro muszę wstać o 6
CZYTASZ
Moje zjebane życie
Short StoryNo cóż, jeśli lubisz wtryniać się w kogoś życia i czytać historie ludzi których kompletnie nie znasz, to serdecznie zapraszam... Postaram się opisywać mój dzień codziennie pewnie gdzieś pomiędzy 21 a 23 także ciekawie... Tak było na początku... Tera...