19.10.2020

6 0 0
                                    

Obudziłam się wibracjami telefonu po 9 i darciem mamy, że przecież miałam wstać godzinę temu... Także ten... Przebrałam się i poszłam na dół zrobić sobie płatki... Zjadłam, czytając Bad Friends skończyłam rozdział i złożyłam łóżko... Chwilę sobie potańczyłam, a potem wzięłam się za naukę, naprzemiennie z tik tokiem... I tak wsm zleciało do 12:30, kiedy poszłam na dół zrobić sobie Nutellę z tostami, oczywiście z telefonem i muzyką na cały głos... WAP i 1D... tak jakoś ostatnio mam na to fazę...

Jadłam pisząc z psiapsi, która też siedzi w domu, bo ona na kwarantannie i ponaśmiewałyśmy się z dziewczynki, która kurwa była rok starsza od nas, a na jakiejś grupce dla dziewczyn pisała, że chce seksu... No, że tak powiem, jeszcze nielegalna była... Powróciłam do uczenia się i przeglądania tik toka... Nauczyłam się nowego układu, to znaczy powiedzmy, że nauczyłam... 

Chciałam zacząć się uczyć kolejnego, ale stwierdziłam, że jest zbyt szybki, a ja jeszcze dobrze tamtego nie umiem... Wysłałam tacie jak Harry Stajls krzyczy WÓDKA, na co odpisał mi "wódka... be". Ugotowałam kaszę i chcę się pochwalić, że nic nie spaliłam... Potem podlewając rośliny zalałam parapet ([*] moje kaktusy), ale już sytuacja opanowana... Zjedliśmy rosół i poszłam skończyć się uczyć...

No i tak siedziałam, jak mama zawołała na drugie danie tzn frytki i udko... No git było... Przepisałam chemię, zrobiłam fizykę w zeszycie do chemii, zerknęłam na angielski, przepisałam Polski i siedziałam... Uczyłam się oczywiście... Do sprawdzianu z Polaka... Potem dostałam ochrzan od przyjaciółki, że ją wystawiłam, ale w miarę szybko się odfochała, także jest git...

Potem pojechaliśmy na chwilkę do babci, żeby się Adaś z Oliverem pobawili... No diabły wcielone... Przepisałam resztę chemii, douczyłam się troszkę polskiego, przyjechała babcia i pojechaliśmy do domu... Ja od razu poszłam do wanny z myślą, że na moim łbie można dzisiaj frytki smażyć, siedziałam z 30 minut, umyłam włosy, przebrałam się i skończyłam uczyć się tego pieprzonego Polskiego...

Przyszedł tata, karząc mi się usadowić w jednym miejscu, bo on nie ma jak oglądać... No więc po 15 minutach skończyłam się pakować, tata mi podpisał zgodę, a ja nadal kurwa nie wiem co to zaimki, co to partykuły A co to imiesłowy... Jak ja to jutro na 4 napiszę to będę prałd... Gdzie ja jestem akurat z Polskiego zawsze i wszędzie najlepsza... Pooglądaliśmy chwilę wszyscy wspólnie serial i rodzice stwierdzili, że mają mnie dość i poszli... Zostawili mnie... Sad...

Skończyłam oglądać, zjadłam kolację, umyłam zęby, jedne i drugie, pożegnałam się z mamusią, wzięłam telefon i leżę...
Papapap

Moje zjebane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz