17.11.2020

6 0 0
                                    

UWAGA tata dzisiaj wstał...

No, a my dzisiaj na godzinie wychowawczej się losowaliśmy na Mikołajki...

W sensie pani losowała każdego po kolei i jak doszła do mnie to takim wzrokiem patrzy...

Ja se myślę że już mam przejebane... I mówi mi że chyba masz tą samą osobę co rok temu...

A, że ja dwa ostatnie lata miałam Tristana (tak, tego byłego crusha), to postanowiłam popaść w depresję... Ten już na grupie napisał "Oo, czyli pewnie Ola ma mnie znowu, fajnie"

Dla mnie nie fajnie... W każdym bądź razie, mamy wysłać nasze zdjęcie w świątecznym klimacie i pani napisać na czacie życzenia...

Ja jak się stresuję, to mi strasznie marzną ręce, to wtedy autentycznie miałam ręce z lodu... Idę załamana do mamy ją powiadomić, mama, która kibicuje nam jako związkowi, bardzo pociesza...

Ale cóż idę zdepresjowana na górę, patrzę na telefon, a tam wiadomość od Pani dla kogo mam to zrobić...

Wchodzę w nią A tam:
"Masz Filipa"

Ja na początku, że kurwa wygrałam życie, a potem sobie myślę że jednak mam przejebane.

No bo co ja mam życzyć temu cepowi... Żeby wynormalniał? Przecież ja z nim nawet nie rozmawiam...

Z Tristanem, to ja mam przynajmniej w miarę dobry kontakt i mogłabym mu życzyć na przykład szczęśliwego związku z Antkiem...

A jemu co?!

Potem posłuchałam, jak mama wyzywa koleżankę z pracy i moją nauczycielkę, a potem jak będzie obniżać oceny dzieciom z klasy Pana od Historii jak on mi...

I tyle. BAIII

Moje zjebane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz