22.10.2020

7 0 0
                                    


Na górze, to nie ważne... Ja po prostu wstawiam ostatnie zdjęcie jakie mam w galerii, nie wnikajmy...

No więc, wstałam bo obudzeniu się i po wysłuchaniu darcia mamy, że ją okłamałam, bo mówiłam że już wstałam... Cudny początek dnia... Zjadłam śniadanie, poszłam ogarnąć się do łazienki o luju w głowie mi się kręci...  No w każdym bądź razie ubrałam się i zbiegłam na dół, zrobiłam warkocza, wydarłam brata i pobiegliśmy do auta... Po drodze, po raz kolejny spałam... Dojechałyśmy do szkoły, a ja jeszcze nie potrafiłam drzwi otworzyć, bo jak zawsze ja taka sierota...

Zaczęły się inne osoby schodzić, a ja się z domofonem męczę, ale w końcu przyszedł pan Kamil i otworzył te drzwi... Siedziałam sobie, rozmawiając z Ewą, Mateuszem i Panią, do początku lekcji. Pierwszy był Polski, na którym braliśmy o rymach i czytaliśmy nasze fraszki, a że u nas miały tylko dwie osoby tzn oczywiście ja i Tristan, to dostaliśmy po szóstce... Potem była matma, także nuuuuuda...

Potem fizyka, na której zatapialiśmy nasze ławki, potem angielski, na którym czytaliśmy historię, religia, Bóg wi jaki temat...  A potem okazało się, że nie ma muzyki i mamy wcześniej historię, więc możemy wcześniej wyjść do domu... Skończyła się historia, więc jak wszyscy zaczęłam się ubierać, poszłam, macham do mamy, piszę do niej na msg, a ta do mnie "ale, że o co chodzi?" No i czekałam jakieś 10 minut na nią, jeszcze z dupy się tam wziął starszy brat Ewy...

Oezu czuję jak zasypiam...

W każdym bądź razie, potem pobodbijałam podręczniki.. Byliśmy w Biedrze, w domu byłam z Waflem na spacerze, potem był obiad, a ja uczyłam się chemii... Byłyśmy w biedrze po raz drugi... Kupiłyśmy toaletkę, pufę, jakieś tam spożywcze i wróciłiśmy...

Ja skończyłam uczyć się chemii i razem z mamą złożyłyśmy toaletkę.............. Poukładałam na nim troszki... Przebrałam się i poszłam umyć zęby...

Umyłam, ogarnęłam się, przebrałam j rzucił na łożku...
APAPPA

Moje zjebane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz