Wąż morski zaatakował dziób statku, próbując wywrócić okręt. Wraz z Edkiem, Łusią i Kaspianem patrzeliśmy przerażeni tym co się dzieje.
-Trzeba go ściągnąć na brzeg-powiedział Edmund
-Wszyscy na główny pokład!-wydał rozkaz Drinian
-Przygotować harpuny!-dodał Kaspian
Edek zaczął wspinać się w kierunku stwora. Kaspian w tym czasie wydał rozkaz, aby marynarze rzucali harpunami w wymysł Edka.
-Przebijcie mu głowę!-krzyknął król
Wąż wpadł w pułapkę, marynarze utrudnili mu możliwość ruchu poprzez liny. W momencie, gdy Edek miał zabić stwora chłopak stał jak sparaliżowany. Mimo naszych krzyków nie ocknął się ze swojego transu. W tym czasie stwór zdążył się uwolnić. Nagle miecz, który brunet dzierżył w dłoni zaczął świecić niebieskim światłem, co rozbudziło chłopaka.
-Na co czekasz?!-krzyknęłam
Stwór pojawił się przez Edkiem a ten spokojnie odwrócił się w jego stronę.
-Chodź do mnie!-krzyknął Edek
Gdy wąż morski próbował pożreć Edka ten przebił go mieczem. Stwór bezwładnie opadł do wody. Przez zachmurzone niebo zaczęły pojawiać się promienie słoneczne.
-Czar prysł-powiedziałam spoglądając w górę
-Udało się!-krzyknęła radośnie Łusia
Edek zaczął schodzić na pokład. Okazało się, że zielona mgła zniknęła i z obszarów gdzie kiedyś się znajdowała zaczęli wypływać zaginieni ludzie. Edmund podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.
-Dłużej się nie dało?-zapytałam
-Cicho, nie psuj chwili-odrzekł chłopak
Obydwoje się zaśmialiśmy.
-Narnijczycy!-krzyczał Kaspian
Geal i jej ojciec szybko popłynęli na spotkanie ze swoim zaginionym członkiem rodziny. Nie da się ukryć, że dziewczynka bardzo tęskniła za swoją matką.
-Pojmujemy rozbitków-powiedział Kaspian
-Udało nam się. Wiedziałam, że się nam uda-powiedziała Łusia
-To nie tylko nasza zasługa-powiedział Edek
-Hej1 Hej, jestem tutaj! Łucja! Kate!-krzyczał Eustachy
-Tutaj w wodzie!-dodał chłopak
Wraz z Lusią podeszłyśmy do miejsca z którego dobiegały krzyki.
-Eustachy!-krzyknęła Łusia
-Znów jestem sobą!-rzekł blondyn
-Nawet nie wiesz jak cieszę się, że cię widzę-powiedziałam z uśmiechem do chłopaka
-Eustachy widzę, że już ci przeszło!-krzyknął Ryczypisk wskakując do wody
Ryczypisk zaczął śpiewać piosenkę a po chwili spróbował wody, okazało się, że jest ona słodka.
-Spójrz!-powiedziała mysz do blondyna
-Patrzcie-wskazałam przed siebie
Przed nami znajdował się kolejny ląd. Zdezorientowani spojrzeliśmy na Kaspaina.
-To ląd Aslana=oświecił nas Kaspian
-Musi być blisko-dodał mężczyzna
-Wiecie skoro dotarliśmy aż tu-powiedział Ed
CZYTASZ
Przyjaciel czy miłość? E.P
De TodoJestem Kate mam 12 lat. W moim kraju trwa wojna. Razem z rodzeństwem Pevensie wyjeżdżam do profesora Kirke. Tam zaczyna się moja przygoda z Narnią.