Ciąża postrzegana jest jako piękny czas w życiu kobiety. Cieszę się z tego, że za kilka tygodni nasza rodzina się powiększy. Mimo wszystko u mnie nie wygląda to tak cudownie. Odczuwam ciągłe mdłości i senność, bóle pleców i wiele innych dolegliwości. Edek sprawuje się świetnie w roli przyszłego ojca. Leżąc na kanapie usłyszałam jak ktoś wchodzi do salonu.
-Hej kochanie, zrobiłem zakupy i udało mi się dorwać borówki-powiedział brunet.
-Hej-odpowiedziałam powoli wstając z kanapy.
-Jak tam mama i dzidzia?-zapytał chłopak.
-Mama okropnie a bobas wręcz przeciwnie-powiedziałam zabierając moje borówki.
-Jeżeli zjesz to w 10 minut to nie b3de biegał do sklepu po kolejne jak kretyn-oznajmił Edek.
Po chwili powiedział:
-Pójdę przygotować Ci ciepłą a później zrobię, Ci masaż. Co ty na to?-zapytał.
-Jak mogłabym odmówić-uśmiechnęłam się całując chłopaka w policzek.
Edek pogładził i pocałował mój brzuch a następnie ruszył do łazienki.*Dwa tygodnie później
Cztery dni temu powitaliśmy na świecie naszego syna Stefana. Edek nie może oderwać od niego wzroku, nie będę zaprzeczać, ale mam tak samo.
-Stefan jest definitywnie Twoją kopią-powiedział brunet podchodząc do mnie z dzieckiem na rękach, powoli go usypiając.
- Nie prawda, ma Twoje oczy-powiedziałam głaszcząc Stefcia po główce.
Mimo naszych początkowych obaw związanych z rodzicielstwem, zawsze mogliśmy liczyć na pomoc naszych rodziców czy to w trakcie czy po ciąży.
10 minut później nasz syn w końcu zasnął. Edek odłożył go delikatnie do łóżeczka i podszedł do mnie. Objął mnie ramionami od tyłu i stwierdził:
- Nawet nie wiem jak mam dziękować za takie dwa skarby.
CZYTASZ
Przyjaciel czy miłość? E.P
RandomJestem Kate mam 12 lat. W moim kraju trwa wojna. Razem z rodzeństwem Pevensie wyjeżdżam do profesora Kirke. Tam zaczyna się moja przygoda z Narnią.