Podczas naszej dalszej wyprawy zastaliśmy straszny sztorm. Razem z Łusią i resztą załogi wylewaliśmy wodę ze statku. W końcu Kaspian zwołał nas do swojej kajuty. Siedział on na sofie, gdy Drinian i Edek przyglądali się mapie.
- A więc, tkwimy tutaj-odrzekł Drinian kładąc na niej kompas
-Nawet jeśli zmniejszę rację prowiantu o połowę to wystarczy na dwa tygodnie już najwyższy czas, żeby zawrócić-dodał
Kaspian spojrzał w naszym kierunku. Drinian widząc, że nie przekonał króla kontynuował:
-Nie mamy gwarancji, że w najbliższych dniach dostrzeżemy błękitną gwiazdę, nie przy tej pogodzie a bez niej Ramandu to istna igła w stogu siana najpewniej miniemy ją i popłyniemy ku krawędzi świata
-Chyba, że pożre nas wąż morski-powiedział prześmiewczo Edek
Wszyscy spojrzeliśmy na niego zirytowani, ponieważ sytuacja jest nieciekawa.
-Chodzi mi o to, że załoga zaczyna szemrać. Przyszło nam żeglować na dziwnych wodach nigdy jeszcze takich nie widziałem-powiedział Drinian
-Czy w takim razie kapitanie byłby Pan łaskaw zawiadomić Rinsa, że przerywamy poszukiwania jego krewnych- mówił wściekły Kaspian podchodząc do mężczyzny
Drinian westchnął z bezsilności i podszedł do wyjścia z kajuty:
-Wracam na mostek, ale ostrzegam Panie morze lubi igrać z umysłami marynarzy
-Chyba czas na nas, żebyśmy poszły do siebie-powiedziała Łusia patrząc na mnie
Skinęłam głową na jej słowa i pożegnaliśmy się z chłopakami. Mimo sztormu udało mi się bardzo szybko zasnąć.
-Kate!
Otworzyłam oczy i usłyszałam, że ktoś mnie woła, ale nie widziałam nikogo. Nagle zza czarnej mgły wyłoniła się sylwetka mojego starszego brata. Nie wyglądał jak on. Miał w sobie coś mrocznego co mnie przerażało. Przez cały okres wojny nie otrzymałam od niego żadnego listu nie wiedząc czy wciąż żyje.
-Co ty tu robisz i czego chcesz?-zapytałam
-Proszę, proszę mała Kate pyta mnie czego chcę-odrzekł prześmiewczo
Spojrzałam na niego z zdezorientowaniem.
-Siostrzyczko przez wiele lat byłem na polu bitwy, walcząc za życie swoje i innych ludzi w tym twoje. Nigdy nie myślałem jak wygląda twoje życie beze mnie i taty i szczerze mówiąc nie żałuje-powiedział z szyderczym uśmiechem
-Z tego co widzę jesteś bezużyteczna i nic nie warta, zastanawiam się co ten chłopak w tobie widzi. Jakby nie patrzeć mógłby mieć kogoś o wiele lepszego-podszedł do mnie szybkim krokem i chwycił mnie za podbródek.
-I nie myśl, że widzimy się ostatni raz-jego oczy błysnęły zielonym światłem i zniknął
Szybko otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku. Spojrzałam w stronę łóżka Łusi. Dziewczyna też nie spała.
-Koszmary?-zapytała
-Tak, idę zobaczyć co u chłopaków-odpowiedziałam
Wchodząc do kajuty chłopaków zauważyłam, że Kaspian niespokojnie śpi i coś mamrocze. Podeszłam w stronę łóżka Edka, gdy ten nagle wyciągnął w moją stronę miecz.
-Edmund!-krzyknęłam lekko przerażona
Chłopak szybko otrząsnął się z transu i odłożył ostrze.
CZYTASZ
Przyjaciel czy miłość? E.P
CasualeJestem Kate mam 12 lat. W moim kraju trwa wojna. Razem z rodzeństwem Pevensie wyjeżdżam do profesora Kirke. Tam zaczyna się moja przygoda z Narnią.