-Teraz już tylko Aslan może mu pomóc.-powiedział bóbr.
-Spotkamy się z nim.-powiedział Piotrek.
Piotr odwrócił się i przez chwilę patrzał na zamek do którego wszedł Ed. Przytuliłam Łucję do siebie.
-Wracajmy-powiedziałam.
Na co wszyscy na mnie spojrzeli i przyznali mi rację. Szliśmy szybko. Ja z bobrem prowadziliśmy.
-Możemy zwolnić?-zapytała Zuza.
-Nie!-powiedziałam
-Oni coś kombinują-powiedział bóbr.
Domyśliłam się, że chodzi mu o Czarownicę i jej sługusów.
-Komu?-zapytał Piotr.
-No wiesz co mi!-krzyknął bóbr.
Kiedy byliśmy blisko domu usłyszeliśmy wycie wilków. Spojrzałam przerażona na bobra.
-Szybko!-krzyczał bóbr.
Zaczęliśmy biec do domu bobrów.
-Szybko matka polują na nas!-krzyknął bóbr.
-Już chwileczkę-powiedziała Pani bobrowa.
-Co ona robi?-zapytał zdenerwowany Piotr
Modliłam się w myślach, żeby wilki były dalej niż nam się wydaje.
-Jeszcze mi podziękujecie. To daleka droga. A jak mąż nie będzie jadł to się zrobi nerwowy.-powiedziała.
Zuza pociągnęła mnie, żebym pomogła jej i Pani bobrowej.
-Jak dożyje.-powiedział bóbr.
-Przyda się dżem?-zapytała Zuza.
-Wilki wolą chyba mięso!-powiedziałam zirytowana.
-Już tu są!-krzyknęła Łucja.
-No już biegiem za Panem bobrem!-krzyknęłam
Zobaczyłam jak Pani bobrowa, Zuza i Łucja idą za nim.
-A ty co stoisz?!-krzyknęłam łapiąc Piotra za ramię i ciągnąc za nami.
Słyszeliśmy jak wilki dostały się do domu bobrów.
-Ten tunel wykopaliśmy z borsukiem na wypadek jakiejś katastrofy.-powiedział bóbr.
-Jakby zabrakło wam piwa-powiedziała Pani bobrowa.
Uśmiechnęłam się na jej uwagę. Łucja przewróciła się.
-Łucja-powiedziała Zuza pomagając jej wstać.
-Są już w tunelu.-szepnęłam.
-Szybko, chodźcie!-krzyknął bóbr.
-Raz, raz-powiedziała Pani bobrowa.
Zaczęliśmy biec przez tunel. Wyprzedziłam Łucję, złapałam ją za rękę i zaczęłam ją ciągnąć za sobą. Dobiegliśmy do ślepego zaułka.
-Trzeba było wziąć mapę.-powiedziała Pani bobrowa.
-Właśnie mapę, a nie dżem!-krzyknął Pan bóbr.
Zaczęliśmy wychodzić z tunelu.
-Szybko Łucja-powiedziałam dziewczynce i pomogłam jej wyjść z tunelu.
Piotrek wychodził ostatni. Razem z Panem bobrem zamknęli wyjście z tunelu.
Pan bóbr odwrócił się i widziałam, że posmutniał. Odwróciłam się i spojrzałam w to samo miejsce. Leżał tam zamieniony w posąg borsuk.
CZYTASZ
Przyjaciel czy miłość? E.P
RandomJestem Kate mam 12 lat. W moim kraju trwa wojna. Razem z rodzeństwem Pevensie wyjeżdżam do profesora Kirke. Tam zaczyna się moja przygoda z Narnią.