14

413 21 15
                                    

Nie wiedział, kiedy ostatnim razem płakał tak mocno i tak głośno, ale miał już dość. Nawet jeżeli wiedział, że w tym miejscu raczej nikt go nie słyszał. Bał się, że ktoś zapyta go o to, co się stało, a on nie będzie w stanie odpowiedzieć.

-Jinnie...

-Po co za mną poszedłeś?

-Bo się martwię, Hyunjin-Z jednej strony nie chciał tego, aby Minho był obok, ale z drugiej potrzebował oparcia i kogoś, kto go teraz przytuli. I właśnie to zrobił starszy, tułać do siebie Hwang'a, nadal ze zmartwioną miną...

🌠🌠🌠

-Oppa-

-Nie pytaj, Minhee. Idę się położyć...-Minho westchnął.

-Tato, co się stało?

-Hyunjin ma...ciężki tydzień-Nie potrafił wytłumaczyć tego, co się działo z Hyunjin'em, bo sam nie wiedział.

-Nic mu nie będzie?-Minho uśmiechnął się do swojej córki.

-Nie, Minhee. Nic mu nie będzie-Sam się o niego martwił. Jednak nie chciał martwić też Minhee-Idę się położyć, kochanie-Był cholernie zmęczony. Jedyne na co miał ochotę to sen, albo po prostu odpoczynek.

Z powodu tego, że Hyunjin również znajdował się w pokoju czuł, że nie powinien klas się obok niego, ale był po prostu zbyt zmęczony, żeby o tym myśleć.

A Hyunjin, choć bardzo chciał zasnąć nie mógł. Wszystkie myśli kumulowały się w jego głowie, a on sam nie wiedział do końca, jak miał sobie z tym poradzić.

Od tak długiego czasu jestem niemiły dla Minho. Oschły, wredny, chamski, zimny....
Czemu? Co sie nagle ze mną stało?
Czemu wszystko mnie tak dotyka? Dlaczego to wszystko sie w ogóle dzieje!?

Krzyczał sam na siebie w myślach, nie zwracając za bardzo uwagi na Minho, który praktycznie sie z niego wpatrywał. Nie chciał o nim myśleć. Minho go irytował, chociaż nie zrobił nic złego!

Jedyne o czym potrafił myśleć to to, dlaczego tak sie zachowywał i to, jak bardzo starszy go denerwował!

Przecież nic mi nie zrobił. Kocha mnie, a ja jego, co sie nagle stało!?

-Pierdole to...-Wyszeptał do siebie wstając. Minho już nawet nie zwrócił na to uwagi.
Wyszedł na balkon zapalić.

Wydawało mu sie, że jest okropnie zimno, chociaż w rzeczywistości wcale nie było.

Nie rozumiem siebie
Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego to wszystko nie może sie po prostu skończyć!?

-Oppa...-Odwrócił sie w stronę Minhee-Wiem, że pewnie nie chcesz mówić, ale pokłóciliście się o coś z tatą?-Westchnal.

-Nie, Minhee. Nie pokłóciliśmy sie o nic. Naprawdę. Mam wrażenie, że to po prostu ja myśle za dużo, przez co ranie twojego tatę...

-W jakim sensie?

-Nie wiem do końca, dlaczego. Ale z jakiegoś powodu jestem bardzo zły na siebie. I za tym idzie złość na twojego tatę. Naprawdę nic złego się między nami nie stało, ale jestem w stanie nakrzyczeć na niego za nic, co jest totalnie bez sensu!-Minhee nie do końca rozumiała to, o czym mówił Hyunjin, Ponieważ było to totalnym chaosem, ale starała się go wysłuchać.
-Myśle, że przez to jest mu jeszcze trudniej niż zawsze i przez to czuje się winny....

-Oppa. Wiesz, że tata cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko, prawda? I na pewno nie jest na ciebie zły. Myśle, że tata to rozumie. Zastanów się nad tym, jak ty się czułeś, kiedy on się tak zachowywał. Może czuje się podobnie?

STEESSED OUT||2||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz