-Kurwa! Robiłem wszystko, kurwa wszystko!-Nigdy nie spodziewał się tego, że po czymś takim znajdzie się u swojego dawnego przyjaciela. Nie myślał o wracaniu do Seo.
-Kochałem go tak bardzo! Martwiłem się w chuj! A on po prostu poszedł do kogoś innego! Dał się przeruchać innemu!-Hyunjin...
-Zabolało! Nawet kurwa bardzo! Starałem się! Martwiłem! Kurwa...-Był zdecydowanie pijany i rozbity psychicznie co tylko potęgowało jego złość-Co zrobiłem źle, że poszedł do innego?
-Wiem, Hyunjin. Ale nie możesz się wiecznie nad nim załamywać.
-Kocham go, Changbin. Gdyby nie to, to bym go olał. Ale tak się nie da. Chce go z powrotem, ale to boli!
🌠🌠🌠
Zostawił Minhee u swojej mamy. Ostatnia rzecz jakiej się po sobie spodziewał. Ale nie mógł pozwolić jej na to, żeby oglądała go w takim stanie. Mógł przysiąc, że był o krok od odebrania sobie życia.
Miał ochotę popić leki nasenne wódką i zasnąć na zawsze. Nikt nie mógł go teraz znaleźć, więc-
-Minho?
-Czego chcesz, Chan?
-Changbin zadzwonił, że Hyunjin przeszedł do niego z płaczem, ponieważ podobno go zdradziłeś? O co chodzi?-Westchnal.
-Nie ważne. To i tak już nie ma sensu, Chan...
-O czym ty mówisz, Minnie? Wszystko ma sens!
-Moje życie go nie ma...
-Zadzwoniłem do Jun'a.
-Po co?
-Nie możesz zostać teraz sam, Minnie-Minho westchnął nie mając siły się sprzeciwiać.
-Jasne...
-To nie miło na celu cię urazić, Lee. Wiesz, że nie chce, żeby coś złego ci się stało.
-Wiem...
-Gdzie Minhee?
-U mojej mamy. Nie chciałem, żeby widziała co się ze mną dzieje.
-Rozumiem. Pamiętaj, że masz nas, Minho-Przytaknął. Chwile później przyszedł Jun więc Chan się rozłączył.
Czy Minho chciał go widzieć? Sam tego nie wiedział, ale Chan miał racje. Zostawanie samemu nie było dobrym pomysłem.
-Przepraszam cię, Minho. To moja wina...
-To stałoby się prędzej czy później. Nie dogadywaliśmy się. Kochałem go, może nawet dalej kocham, ale mam wrażenie, że to nie miało szans przetrwać. Nie ważne, jak bardzo się staraliśmy. Próbowaliśmy to naprawić. Ale nam nie wyszło-I to bolało chyba najbardziej. Bo Minho go kochał. Tak bardzo za nim tęsknił!
🌠🌠🌠
-Kurwa...-Hyunjin zdecydowanie przesadził z alkoholem, co skutkowało mocnym kacem.
-Która godzina?-Dziesiąta-Odpowiedział Changbin niosąc szklankę wody i leki przeciwbólowe-Jak się czujesz?
-Chujowo-Jak miał sie czuć? Cały czas w głowie słyszał tylko głos Minho mówiący mu, że go zdradził. Nie potrafił tego uciszyć, a to potęgowało tylko okropny ból głowy.
-Dalej o nim myślisz?
-Ty byś nie myślał? Bin-
-Wiem, Hyunjin. Jednak pamiętaj że jutro musisz być w pracy i najlepiej jakbyś się jednak przyhamował.
CZYTASZ
STEESSED OUT||2||
Fanfiction„-Minho... -To nie ma sensu, Hyunjin. Nie chce iść do pracy, to i tak już nie ma znaczenia-Leżał odwrócony tyłem do młodszego. -Zadzwoń do swojego szefa, że cię dzisiaj nie będzie. Proszę cię-Minho westchnął sięgając po telefon. Jego głos nadal był...