-Masz dzisiaj wolne, tato?-Spojrzał na dziewczynkę wyciągając słuchawkę z ucha.
-Mhm. Mam wolny cały tydzień-Uśmiechnął się lekko. Jego dzisiejszy humor graniczył z dobrym. Nie mógł jednak powiedzieć, że miał dobry humor. Średnio się czuł. Cały czas się martwił...
-Wróciliście do siebie?-Zatrzymał się z szmatką w ręce-Taka odpowiedź mi wystarczy-Zaśmiała się.
-Minhee!
-No co?-Znów się zaśmiała-Mogę dzisiaj iść do Soohyun?
-O której?-Westchnął wracając do wycierania blatu kuchennego.
-O piętnastej. Mamy plakat do zrobienia przy okazji!
-Niech będzie. Pozwioze cię tylko mi przypomnij, dobra?
-Nie jesteś taki stary, żeby mieć problemy z pamięcią...-Wyszeptała na co Minho się zaśmiał.
-Słyszałem. Może nie jestem aż taki stary, ale mam dużo na głowie dzisiaj więc mogę zapomnieć!
-Dobra! Przypomnę!
🌠🌠🌠
-A ty wychodzisz gdzieś?
-Cześć, Jinnie. Muszę podwieźć Minhee do koleżanki. Wrócę za maks dwadzieścia minut. Zrobiłem obiad, jest na stole. Do później! Minhee chodź już!-I chociaż z początku Hyunjin był zakłopotany to pożegnał się na szybko z Minho starając się poukładać sobie wszystko co powiedział do niego starszy.
Minho💕
Możesz poodkurzać w salonie? Nie miałem czasu wczensiej!
Możemy obejrzeć jakiś film wieczorem, jak będzie chciał. Co ty na to?
Wejdę po drodze do sklepuJinnie💗
Jasne!Westchnął siadając do stołu.
Czuł się lepiej niż przez ostatnie dni. Wreszcie był w miejscu, w którym chciał być. Czuł się tu dobrze, obok Minho, osoby, którą kochał nad życie.Jednak trudno było mu zrozumieć fakt, że Minho tak szybko mu wybaczył. Coś było nie tak. Z resztą oboje to wiedzieli. Jednak żaden z nich nie mógł powiedzieć, co tak naprawdę było nie tak....
🌠🌠🌠
-Minho...Tak szczerze, to co z Lią? Znowu zniknęła?-Starszy westchnął.
-Nie odzywała się. Nie wiem co się z nią dzieje i gdzie teraz jest. Średnio mnie to obchodzi. Wiem przynajmniej, że Minhee jest ze mną i nic się jej nie stanie-Hyunjin uśmiechnął sie do niego pocieszająco.
-Przynajmniej nie masz upierdliwej Jisu nad głową!
-Masz racje. Upierdliwe babsko...
-Minhee jest do niej podobna?
-Trochę tak. Ale myśle, że jednak bardziej podobna jest do mnie niż do niej. Ma jej nos-Też się uśmiechnął.
-Też mi się tak wydaje. Mam wrażenie, że zauważyłem to pierwszego dnia, kiedy ją przyprowadziłeś. Myśle, że nawet pod względem charakteru jest do ciebie całkiem podobna-Przytaknął. Bo Hyunjin miał racje i Minho musiał to wreszcie przyznać.
-Co robiłeś, kiedy mnie nie było?-Głównie się załamywałem, spotkałem się z Yunho i Chan przyszedł kilka razy...
-Z Yunho?-Uniósł brew.
-Bez przesady, dobra? On ma chłopaka, a ja nie miałem ochoty ja pchanie się w większe kłopoty!
-Dobra, okej! Rozumiem! Żartuje przecież-Zaśmiał się pod nosem-Ale skoro Minhee nie ma to-
CZYTASZ
STEESSED OUT||2||
Fanfiction„-Minho... -To nie ma sensu, Hyunjin. Nie chce iść do pracy, to i tak już nie ma znaczenia-Leżał odwrócony tyłem do młodszego. -Zadzwoń do swojego szefa, że cię dzisiaj nie będzie. Proszę cię-Minho westchnął sięgając po telefon. Jego głos nadal był...