29

373 19 18
                                    

-Pojadę po południu po Minhee-Co prawda Hyunjin dopiero co wstał, ale przytaknął mając nadzieje, że po drodze jego mózg niczego nie przekręcił.

-Jak się czujesz?-Minho uśmiechnął się wręczając wyższemu kubek kawy wyższemu.

-Jest okej. Serio. Czuje się naprawdę dobrze-Podszedł do Hyunjin'a wtulając się w niego lekko.

-Cieszy mnie to. Jakieś plany na dzisiaj?-Westchnal.

-Mhm. Sprzątanie pierdolnika, które nazywamy mieszkaniem-Hyunjin prychnął śmiechem słysząc co powiedział starszy.
-To wcale nie jest śmieszne. Widziałeś jak tu wygląda?

-Nie jest źle. Posprzątamy to zanim pojedziesz po Minhee!

-O ile wcześniej tym wszystkim nie pierdolne...-Hyunjin zachichotał.

-Chodź, kochanie ogarniemy to...

🌠🌠🌠

-Cześć, księżniczko!-Uśmiechnął się do swojej córki.

-Cześć, tato! Oppa!-Pomachała do nich wracając od razu do odrabiania lekcji.

-Siedzi nad lekcjami od dwóch godzin...

-Minhee. Zrób sobie przerwę, co?-Przytaknęła rzucając długopisem o książkę.

-Nienawidzę szkoły.

-Też nie lubiłem-Powiedzial Hyunjin na co dziewczynka się zaśmiała

-Zjecie coś? Zrobiłam obiad-I chociaż z początku Minho był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu to się zgodził-Jak się czujesz teraz?

-Lepiej. Przepraszam za kłopot, mamo...

-Ależ nie szkodzi! Jest w porządku, naprawdę!-Uśmiechnęła się, chociaż Minho widział coś fałszywego w jej wyrazie twarzy.

-Masz kontakt z Lią?-I nagle jej uśmiech znikł.
-Bo do mnie się nie odzywa, do Minhee nie dzwoni, a Changbin nic nie wie. Pomyślałem, że może mieć kontakt z tobą-Westchnęła nadal nakładając jedzenie.

-Sprawa jest mocno skomplikowana, Minho. Nie zrozu-

-Znowu zostawiła Minhee, uciekając z dzieckiem. Czego mogę nie rozumieć? Znowu ma jakieś idiotyczne argumenty?

-Tato. Nie kłóć się z babcią, proszę cię...

-Nie kłócę się, Minhee.

-Wszyscy się uspokójmy, okej? Zjedzmy najpierw...

🌠🌠🌠

-Jak było u babci, Minhee?

-Większość czasu spędziłam nad książkami, więc dużej różnicy mi to nie zrobiło-Minho westchnął.

-Odpocznij sobie, okej? To zaczyna być niezdrowe, Minhee. Dobrze, że się uczysz, cieszy mnie to, ale nie za dużo, okej?-Przytaknęła.

-Nie cieszysz się, że się uczy?

-Cieszę się, Hyunjin. Ale nie kiedy uczy się cały czas, praktycznie bez przerwy...Wiem, że koreańskie szkoły są wymagające, ale nie przesadzajmy.

-Masz racje. Uczy się aż za dużo. Może pojedzmy na jakieś wakacje? Ona odpocznie, my przy okazji-To wydawało się naprawdę dobrym pomysłem, bo oboje byli zmęczeni natłokiem wydarzeń z ostatnich kilku tygodni, a Minhee Ewidentnie potrzebowała przerwy od szkoły.

-Zajmiemy się tym później. Możemy czegoś poszukać. Dawno nigdzie nie byłem....

-Wiem o tym. Dlatego gdzieś pojedziemy. Wiesz, Minnie. Chce żebyś był wreszcie w pełni szczęśliwy. Wiem też, że w pewnym momencie przyczyniłem się do tego, że źle się działo w twoim życiu. Ale obiecuje, że nic takiego się nie powtórzy. Postaram się o to, okej?-Minho nie odpowiedział, chociaż wiedział, że Hyunjin mówił szczerze. I to go cieszyło...

STEESSED OUT||2||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz