24- Jestem...

546 36 19
                                    

Wracaliście ciemną drogą przez las do domu. Opierałaś się o ramię Alastora, a Alastor trzymał na rękach dziewczynkę. Dziecko spało w jego ramionach.

- Wybaczysz mi X? Jestem kompletnym kretynem. - odezwał się Al.

- Jesteś kretyn i huj, ale mój. -pocałowałaś go. - To był dla ciebie ciężki czas, ale mam nadzieję, że to się skończyło. - spojrzałaś znacząco na jego nadgarstki.

- Oł, mmmm... Widziałaś? - odwrócił wzrok, zakłopotany.

- Tak, widziałam. I mam nadzieję, że to się skończyło, prawda Al?

- Tak, to już przeszłość. Husk był dobrym człowiekiem, ale nie powinienem się zatrzymywać. Teraz trzeba się zająć dziewczynką. - spojrzał na śpiące dziecko.

- Tak. Pamiętaj, że jak tylko chcesz się wygadać, to ja tu jestem cały czas. I nigdzie się nie wybieram, ty mój psychopato. - pocałowałaś go.

- I tak bym ci nigdzie nie pozwolił pójść samej my dear. - odwzajemnił pocałunek.

***

Al położył dziewczynkę w swojej sypialni, po czym pomógł ci się rozebrać i wejść do wanny.

- Pomóc Ci się umyć? - zapytał

- Aż taką kaleką nie jestem.- uśmiechnęłaś się do niego - Jeszcze sama się umyje. Ty idź lepiej do dziewczynki. Będzie przerażona jak się obudzi sama w pokoju.

- Słusznie. - już miał wyjść, gdy się odwrócił- Na pewno mnie nie potrzebujesz?

- Teraz mnie nie odstąpisz na krok? Idź do dziecka Al.

***

Położyłaś się obok dziewczynki i spojrzałaś na Alastora, siedzącego na fotelu.

- Ty nie idziesz spać? - zapytałaś

- Nie. W razie gdyby mała się obudziła, ktoś powinien czuwać. A ty musisz odpocząć. - uśmiechnął się do ciebie. - Dobranoc.

- Dobranoc.

***

Przyrządzałaś właśnie naleśniki w kuchni. Al założył ci nowy opatrunek i mogłaś już chodzić samodzielnie. na szczęścicie rana zadana przez nóż nie była głęboka. Plama krwi również została usunięta. Mogłaby wystraszyć dziewczynkę. Kiedy smażyłaś właśnie ostatniego, usłyszałaś jak ktoś schodzi po schodach. był to Alastor z dziewczynką na rękach i Kluską u boku.

Dziecko wyglądało dużo lepiej. Nie była już taka blada. Część zmarszczek  też zniknęło z jej twarzy. Jej oczy były  bardziej radosne, jednak po wysłanym w twoją stronę spojrzeniu Alastora wywnioskowałaś, że młoda nadal się nie odezwała. ( Tak, gadaliście z Alastorem bez słów XD). Ale nie ma co się jej dziwić. Nie wiadomo co widziała, co jej robili ani jak długo tam była. Dobrze, że trafiła w wasze ręce.

- Dzień dobry! - przywitałaś ich z uśmiechem na twarzy - Jesteście głodni?  Właśnie robię naleśniki.

- Ja chętnie zjem, a ty? - Al zapytał małej, na co ta pokiwała głową.

Twój narzeczony posadził ją przy stole, a ty podałaś jedzenie dla wszystkich. Jedliście w milczeniu. Słyszałaś chrupanie psa pod stołem.

- Masz jakąś rodzinę mała? - zapytałaś. odpowiedziało ci przeczące kręcenie głową.

- Długo byłaś u tych ludzi? - zapytał Al. Pokiwała głową.

Już nie było sensu dalej tego drążyć. Jeszcze się mała popłacze.

- Ja dziękuję. - Alastor wstał od stołu - Pojadę do sklepu, bo zaczyna być w lodówce pusto. Zajmiesz się nią X? - Zapytał

- Pewnie. Ty jedź. I nie zapomnij o karmie dla psa! Też mamy już końcówkę.

- Oczywiście my dear!  - ubrał marynarkę (oczywiście wypchaną nożami ) i wyszedł. Ty zostałaś sama z dziewczynką. Gdy zjadła, powiedziałaś:

- Choć, wykąpiemy cię. - podałaś jej rękę. Mała poszła za tobą.

Zaczęłaś napuszczać wody do wanny, gdy w drzwiach pojawił się wesoły pysk Kluski.

- Kluska, nie teraz - powiedziałaś, lecz zobaczyłaś zaciekawione spojrzenie dziecka.

- Chcesz go dotknąć? - zapytałaś. Mała pokiwała głową.

Przywołałaś do siebie psa. Klusia, jak zawsze posłuszny, podszedł do ciebie. Usiadł i czekał. wzięłaś delikatnie nadgarstek dziewczynki i położyłaś jej rękę na głowie psa. Młoda uśmiechnęła się. Uroczo wyglądała, gdy na jej twarzy gościł uśmiech. Był nawet podobny do tego Alastora.

- Podoba ci się Kluska? - zapytałaś.

- Tak. - odpowiedziała. Miała melodyjny i dziecięcy głos. Bardzo Uroczy.

- Jak masz na imię? - zapytałaś. trzeba wykorzystać to, że zaczęła mówić.

Mała spojrzała nie ciebie dużymi oczami.

- Jestem...

(Jak uważacie, kto to?)

 [ZAKOŃCZONE] Alastor x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz