Wróciliście do domu koło 3:00 w nocy. Zostaliście w salonie Huskera, który bawił się z psem. Dziwne, bo Husk nieprzepada za psami. Ale co się dziwić! Nawet Alastor od czasu do czasu pogłaszcze Kluskę!
- Wyglądacie conajmniej jak z jakiegoś horroru. - stwierdził na wasz widok waszych zakrwawionych ubraniach.Chociaż jako dama, ty byłaś najmniej brudna. Tylko rękawiczki i kilka kropel na sukience. Za to Alastor odwalał większość brudnej roboty. On lubi takie rzeczy, ty wolisz przemoc psychiczną.
- To był horror, ale dla martwego. Ja się świetnie bawiłem! - zaśmiał się Al
- Jesteś zdrowo jebnięty.
-Za to ty jesteś alkoholikiem.
- Idźcie się lepiej myć czy coś, bo zaraz wszystko zafajdacie. - wstał i poszedł do sypialni, lecz zatrzymał się w połowie drogi. - Czy ciało trupa...?
- Pozostało na miejscu. - uspokoiłaś go- Możesz spokojnie spać.
- Kamień z serca. Dobranoc wam!
***
Nastał następny dzień. Zbieraliście się właśnie do pracy, gdy w kuchni pojawił się Husker.
- A wy co poranne ptaszki? Już do roboty? - zapytał
- A ty na dziesiątą masz rozmowę o pracę w barze z tego co wiem. - odparł Alastor. - Nie zapomnij przyjść tam trzeźwy.
- Marudzisz. Jeden łyk wódki nie sprawi że będę pijany.
-Al! Na nas już czas! - zawołałaś.
- Pędzę my dear!
***
Dzisiaj razem z Alastorem miałaś nadawać w radiu. Ależ byłaś podekscytowana! Dotychczas tylko zbierałaś materiały.
- Wchodzicie za trzy... Dwa... Jeden!
- Witajcie drodzy słuchacze! Jak tam wam mija droga do pracy? A może ktoś jest już w pracy? - zaśmiał się - Dzisiaj ze mną jest X!
- Cześć! - powiedziałaś.
- A więc, z rana pora na rozbudzenie! Idealne do kawy, do samochodu, do poprawienia humoru w pracy? Specjalnie dla was, piosenka Juli Prośnik pod tytułem Wakacje w Warszawie!
(Osobiście nie mój gatunek muzyczny, ale w radiu raczej nie puszczają metalu, więc cóż)
[Po puszczeniu kilku piosenek]
- No dobrze moi drodzy! Godzina ósma rano, więc to czas na co?
- Czas na wiadomości! -dokończyłaś.
- Dokładnie tak! A dziś w informacjach dnia: Kradzież samochodu
- Akcja ,,Moja Ziemia"! - powiedziałaś.
- Skandal w sklepie budowlanym!
- Nowa płyta słynnej piosenkarki: Billy Eilish!
( nie czepiać się, nie miałam pomysłu)
- Oraz Jeleń znowu uderza! - Skończył Al. -To teraz przejdźmy do rzeczy. Skradziono czarne BMW...
[Po podaniu prawie wszystkich informacji]
- To teraz przechodzimy do najtragiczniejszej wiadomości. ,,Jeleń znowu uderza"- ogłasza policja. Wczorajszej nocy, w starej cukrowni został zamordowany niejaki
Michael M, lat 72. Był torturowany, a następnie brutalnie zamordowany. Policja nie podaje w jakim stanie były zwłoki mężczyzny. Biedaczek! Policja podaje też krótką wiadomość od seryjnego mordercy:Pozdrowienia dla policji! Jak tam samopoczucie? A tak na serio: mówiłem, że nie mam litości dla pedofili.
~ jeleń- Aż mnie ciarki przeszły Al. - powiedziałaś
- Nie tylko ciebie kochana! Strach się bać! - zaśmiał się. - Jednak postać Jelenia wzbudza dużo kontrowersji. Jedni uwazają go za psychopatę, inni za bohatera. Dla jeszcze innych jest to postać tajemnicza i ciekawa. Jednak wiadomo: co człowiek, to inne zdanie!
Policja prosi o zgłoszenie się na komisariat, jeżeli posiadacie jakiekolwiek informacje na temat zabójcy.- A teraz czas na rozweselenie klimatu! - zawołałaś- Oto El Profesor i jego słynny remix pod tytułem Bella Ciao!
Zdjeliscie słuchawki i poszliście w bardziej ustronne miejsce.
- Nie wiem jak ty możesz tak swowodnie mówić o morderstwach. - powiedziałaś.
- To kwestia przezwyczajenia. Ja mówię o tym często i to nie tylko o Jeleniu. - pocałował cię. - Zjesz coś? Mamy pół godzinną przerwę.