*perspektywa Alastora*
Wstałem. Kolejny dzień. Eh...Po co mi to? Już miałem kłaść się z powrotem, gdy coś mnie ukuło. Jakieś dziwne uczucie. To uczucie nie dawało mi spokoju. Coś jakby pustka, ale inna. To nie ta pustka co przez ostatnie kilka tygodni mi towarzyszyła. Założyłem okulary i zeszłym na dół. W domu było dziwnie cicho.
Wtedy to zobaczyłem.
Kałuża krwi w przedpokoju. Jeszcze świerza. Krwawy ślad prowadził na zewnątrz, a potem się urywa na dworze. Wtedy do mnie dotarło.
X nie ma w domu.
Kluska też zniknął.
Zacząłem biegać, wołać, szukać, lecz to na nic. Ani w domu, ani w lesie. Tylko ja. Wtedy spostrzegłem kartkę pod kamieniem. Zamarłem.
-----------------------------------------------------------
Mamy ich.
Masz czas do 15:00.
Szukaj ich w mieście.
Po upływie czasu spotkacie się dopiero w piekle. -----------------------------------------------------------Litery były powycinane z gazet. Cholera! Co ja zrobiłem! Gdybym tylko był bardziej czujny!
Poszedłem szybko wziąć prysznic, aby oczyścić umysł. Muszę pozbierać myśli.
X została prawdopodobnie porwana. Jest na pewno ranna. Kluska jest z nią. Też może być ranny, lub nie żyć. Jest godzina 8:30. Oh, jaki ja byłem GŁUPI!
Wyszedłem spod prysznica i poszedłem się ubrać. Ubrałem okulary. Aż dziwnie było wszystko widzieć tak jak dawniej. Zabrałem trochę jedzenia, opatrunków, amunicji i noży. Ubrałem się tak, aby wyglądać ma myśliwego. W razie czego strzelba na moim ramieniu nie będzie wzbudzać podejrzeń.
Wyszedłem przed dom i przejrzałem się ziemi. Nie widać wiele przez ziemię przesiąkniętą krwią, jednak dalej dostrzegłem ślady opon. Poszedłem za nimi w stronę miasta. Szedłem tak godzinę, gdy ślad się urwał, a droga zrobiona z piasku i pokryta kurzem zmieniła się w asfalt. Tutaj trop się kończył.
Nie wiedziałem co dalej robić. Chodziłem tak jakiś czas, szukając czegoś. Na jednym z zakrętów spostrzegłem znajomy kształt. Obroża Kluski. Wszędzie ją poznam. Zabrałem ją i ruszyłem tą drogą.
Nie wiem, co mnie tam spotka, ale jestem gotowy zabić niewinnych. Jeśli od tego będzie zależeć życie X, zrobię to.