W lesie w 1933 znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Był to wysoki Brunet, zagryziony przez prawdopodobnie dużego psa.
W tym samym miejscu znaleziono trzy lata później młodą kobietę, która się powiesiła. Jej pies nie odstępował jej zwłok, aż sam stracił życie, zabity przez dzika.
Dziecko tej pary zniknęło.
Po śmierci tej dwójki, ataki seryjnego mordercy, zwanego Jeleniem ustały.