Kakashi prosił mnie abym obudził go na warte, jednakże ja nie posłuchałem go. Chciałem aby się wyspali szczególnie Hatake mimo , że mnie nie pamięta a nawet nie zajął się mną , nie mogę zaprzeczyć iż w jakimś stopniu nawet go podziwiam i Lubię. Ale raczej nie dużym a i tak cierpię na bezsenność od lat. Może powinnienem jednak z nim porozmawiać sam nie wiem. Spojrzałem się w niebo, na horyzoncie wznosiło się cudne lśniące słońce. Wpatrywałem się w rozjaśniające się niebo nagle poczółem czując dłoń na mym ramieniu.
-Piękne widowisko prawda?
Głos należał do Hatake serce szybciej zabiło, miałem nadzieję iż Kakashi sobie przypomniał.
-Um.. Owszem sensei
-Czemu mnie nie obudziłeś Naruto?
-Chciałem abyś wypoczoł, ja od lat cierpie ja bezsenność. Zatem nie czuje zmęczenia.
-Hmm...? Rozumiem ale dlaczego? Wiesz twoja chakra przypomina mi kogoś ale nadal nie mogę zrozumieć kogo. Zarówno jak i ten głos.
Kakashi nadal trzymał dłoń na ramieniu Naruto. Blondyn uśmiechnął się na co Kakashi uniósł brew i patrzał się na niego zdezorientowany.
-Czyli jednak coś pamiętasz
-Hmm.. Naruto o czym ty mówisz?
Popatrzałem się na niego
-pamiętasz miałeś partnera w Anbu, powiedziałes mu iż jest dla ciebie jak brat.
Na te słowa kakashiego oko się rozszerzyło a tęczówka zmniejszyła.
-Skąd... Chwilą?
-Jestem partnerem twoim z ANBU - westchnąłem - Dlatego kojarzysz moją chakre jak i głos.
-Rozumiem - nie wiedziałem co mam teraz zrobić, byłem szczęśliwy jak i zdezorientowany - wybacz, że zapomniałem
-Nie przepraszaj mnie kakashi sensei.
CZYTASZ
smutku nie da się ukryć
Short StoryMłody uzumaki od zawsze nienawidziny przez mieszkańców wioski. Przystępuje do Anbu akcja zaczyna się kiedy Naruto ma już 16 lat. Przydzielają do drużyny Hatake. Kakashi zaczyna interesować się chłopcem nie wie nawet kim on jest. Przypomina mu jego d...