24

364 23 1
                                    

- widzę coś ciw dręczy kakashi

- wiesz chodzi o tonże nartwie sie o ciebie.zwiales z wioski z dnia na dzień bez żadnego słowa .Wiesz ze możesz na mnie liczyc. Wiem iz zawiniłem ale zaufaj mi - Złapałem gi delikatnie za dłoń

- To nie twoja wina ,to ja jie jestem taki jak kiedyś .-splitłem nasze palce - nie jestem tamtym Naruto

- hmm....Nie mów tak,  jesteś tym samym Naruto co kiedyś tylko zagubiłes się ,przeżywasz wszytko . Zamknełeś się w sobie mimo ze zawsze możesz na mnie liczyć - Popatrzałem na Naruto zarumieniony pod maska . Blondyn spojrzał się w stronę Hatake Lekko rumieniąc się ,serce dziwnie biło .

- Może coś w tym jest , ale jak znam siebie lepiej zwiałem zwiozki gdyż miałem dosc tego jak na mnie patrzą , tego jak mnie poniżaja ,wy tez mieliscie mnie gdzieś .

- Naruto ...?.nie prawda ze my mieliśmy cie gdzieś ,myslelismy jak ci pomóc .co do mieszkańców może z im udowodnić skoro ci nie wierza ,jednakże dla mnie jesteś niesamowity i cudowny.

- Dziękuje Kakashi ale.jai MMA im to udowodnić ?

- To juz pozostawiając tobie ...i tak w ogóle gdzie byłeś przez te lata ?

- u orochimaru ,wyciągnął do mnie reke.

-Orochimaru?!- byłem zszokowany 

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz