29

97 5 0
                                    

  Naruto udał się razem z Sasuke do sklepu w którym miał załatwić sobie  rozmowę kwalifikacyjną.

- Słuchaj Naruto może teraz przeprowadzimy rozmowę kwalifikacyjną.Ja mam czas a potrzebuje już dzisiaj pomocy w sklepie .Sklep ten jest otwarty 24 na godzinę. Mogłbyś już dzisiaj zdać rozmowę kwalifikacyjna i zacząć pracować dzisiaj co ty na to ?

- Z chęcią proszę pana .

Rozmowa kwalifikacyjna odbyła się szybko Blond włosy chłopak zdał ją. Po czym od razu zaczął prace , bardzo dobrze liczył a także Posługiwał się z klientami . 

O koło 18 do sklepu wbił Kakashi powiedział dzień dobry nie zwracając uwagi na sprzedawcę . Naruto odpowiedział

- Witam hokage sama .- Kakashi spojrzał się na kasę , nie dowierzał .

- N- Naruto ? czy ty tutaj pracujesz ?

- Tak hokage sama od dzisiaj dokładnie od 5 godzin .

- Czemu tak foramalnie ?

- No bo jestem w pracy i taka moja rola zwracać się w ten sposób do klientów a szczególnie do ciebie .

- A no tak , jestem zszokowany. Wybacz pozwolisz ze zrobię zakupy ?

- Oczywiście hokage sama .

Srebrnowłosy udał się zatem zrobič zakupy nadal niedowierzając . Po jakiejś godzinie razem z zakupami udał się do kasy .Naruto wykartkował ile zapłaci hokage. Następnie podał kwotę . Dostał grube pieniądze .Dla blond wlosego  żadne było to wyzwanie obliczył bardzo dokładnie i szybko ile reszty powinien wydać i wydał .Srebrnowłosy byk zszokowany

- Naruto nie sądziłem iż jesteś taki dobry w matmie .

- To nic wielkiego .

Nagle do sklepu wbiegł kiba przerażony z jakimiś dokumentami .

- Potrzebuje pomocy , Naruto ty tu pracujesz ?

-Tak od 5 godzin

- Acha , słuchaj jest twój szef ?

- Nie pojechał do rodziny na tydzień , zostałem ja

- Szlag!potrzebuje pomocy z tymi papierami ja sie na tym nie znam jakieś opłaty jakieś pity , jakieś dziwne dokumenty nie umiem tego wypełnić a twój szef zawsze umiał.

- Na kiedy to masz ?

- Na jutro

Naruto wybuchł śmiechem zapominając o Kakashim który ciagle nie wyszedł ze sklepu .Uniósł tylko brew , dawno nie widział rozbawionego Naruto.

- Z czego się śmiejesz?! To jest ważne w pracy jak i hokage mnie uduszą

-szybko sobie przypomniałeś dattebayo !! Daj to , umiem takie rzeczy robić

- Że ty?

- Owszem ,na jutro rano bedziesz to miał

- Dobra ale jak przepascisz to cie uduszę !!

- Zgoda, ale nie przepaszcze tego

- A jeżeli ci się uda odwdzięcze się
- Daj spokój z tymi odwdzieczeniami .

-A-ale

- Nie aluj mi tu bo tego nie wypełnie .

- Dobrze

w tym momęcie Kakashi zszokowany odchrząknął .Kiba jak i Naruto popatrzeli się na niego.

-Przepraszam że przeszkadzam ,ale chciałem powiedzieć ze cie kiba nie uduszę .

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz