21

405 23 3
                                    

Ocknełem się w szpitalu byłem załamany nie wiedziałem czemu Naruto odszedł z wisoki z tym przeklętym wężem .

- Kakashi wypuszczamy cie juz

- Hai Tsunade sama co teraz z Naruto ?

- Rozpocznueny poszukiwania a potem postramy się Aby czuł się lepiej w wiosce ostrzegał.cie abyś nie podchodził.

- wiem iz ostrzegał ale nie mogłem pozwolić żeby odszedł moja wina ..

- ogarnij się kakashi ,dla mnie tez to nie pojęte ,muszę powiedzieć o tym jyryji -wyszła trzaskajac drzwiami .Zmartwiony i smutny Srebrnowłosy  wyszedł ze szpitala idąc popłakał się . Nie pamiętał już jak dawno uronił łzy . Jego serce wydawało się jakby ciężkie pękło na wiele kawałków .Czuł jakby jedna łza była bardzo ciężka. Wzrok niegdyś  ciepły zmienił się w bardzo pusty .Znikłszy w kłębach dymu .Pojawił się przed swym domem ciężkim ruchem odkluczył je ,wchodząc do swych czterach ścian zamknął drzwi powędrował do kuchni po sake ostrzał się na butelkę nigdy nie pił tak sobie,  zazwyczaj z kimś dla towarzystwa , Jednakże  dzisiaj czuł iż musi wypić zapomnieć i przemyśleć kilka spraw . Trzymając butelkę sake udał się do swego szarego salonu usiadłszy na łóżku odkorkował sake pozbywając się korka zębami i zaczął pić . Rozmyślając gdzie popełnił błąd ? Dlaczego to zrobił ?.Naruto udawał że wszystko jest dobrze Po misji .

Wgapial się w piękna aczkolwiek zimna nic przez okno ,wiedział iz nie prześpi tej jakże spokojnej pięknej i zminej nocy .

Oparł się o ścianę wyjął zdjęcie naruto i wpatrywał się  w nie pijąc sake .

Pov.Sasuke

Lezałem w łóżku myśląc co temu młotkowi odbiło Iż uciekł z pokrakami .Czarnowłosy patrzał w okno zrozumiał ,  źle go traktował. Czyżby dlatego uciekł ,czyżby uciekł przez nas gdyż nie dawalismy mu wsparcia ani nie próbowalismy się z nim zaprzyjaźnić Tylko wyzywalismy go okazując niechęć  kierowana w jego stronę ?
Wziąłem nasze zdjęcie drużynowe i myślałem .ciekawe co itachi by zrobil na moim miejscu ?...

Pov. Sakura

Nie dowierzałam ,blondyn odszedł .Bardziej przeczuwałam odejście Sasuke w sprawie zabicia itachiego jednakże on się nawrócił całe szczęście nie pozwoliłabym odejść osobie którą Kocham ..Zastanawia mnie czemu Naruto nas zostawił i zaatakował senseia .Distrzegłam iz sensei darzy go tym uczuciem co ja Sasuke znaczy ze go kocha jednak mimo to pozwolił mu odejść. To disc dziwne żeby chłopak zakochał się w chłopaku .Jednakże to chyba normalne ...sensei pewnie przechodzi załamanie nerwowo martwue się o niego i o dziwo o Naruto ,który odszedł .

Pov. Naruto

Razem z orichinaru właśnie dotarlismy do jego domu cueszyłem się iz znaczne życie od nowa jednakże brakowało mi o dziwo Kakashiego ..

- SS zakochałes się w nim , zostań ze mną na jakiś czas bedziesznjeszcze silniejszy i szczesliwy jednakże wrócić tam bedzuesz mógł kiedy chcesz .w zamian za to iz cie wziąlemm chciałbym abyś był obiektem do mycg badan na jakiś czas potem znajdę kogoś innego ..

Blondyn uniósł wzrok i spojrzał sie zszokowany na sennina .

- zakochałwm ske w kakashim ? Więc to uczucie to miłośc , to dosc dziwne.. obiektem do swych badan ? Tego chcesz?

- ss Tak tego chce a teraz choćmy coś zjeść  .

-Hai , dobrze - po tych słowach blondyn zaczął myśleć dalej ..- na czym bedą polegać te badania ?czy nie będą one szkodliwe dla kuramy?

- Jutro SS ci wyjasnie.a.szkodliwe one nie będą potem pokaze ci twój pokój

- Dobrze dattebayo

Tymczasem w Konoha trwał harmider.Konohagure huczało nowymi wieściami o ucieczce demona . cieszyli się z jednej strony jednakże z drugiej strony mieli wyrzuty sumienia .jyryja jak i Tsunade ustalali plan odszukania i sprowadzenia Naruto spowroten do wioski . Sakura zasnęła ,Sasuke spacerował.po domu myśląc nad wszystkim .z kolei kakashi załamany ciągle pił bowiem nie mógł sie pozbierać po stracie blomdyna a wyrzuty sumienia i uczucie którym go darzył nie dawało mu spokoju .

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz