20

411 29 2
                                    

Spojrzalem na kakashiego , smutnym i pozbawionym uczuć wzrokiem z nutka przestrogi mówiącym aby się nie zbliżał do mnie . Jednak nie posłuchał mnie uderzylemn go ogonem tak ze polacial na mur rozlegl sie wielki huk i trzask po czym stracił przytomność . Zaraz pojawili się Anbu .Udało mi się uciec z orichimaru . Zaczął padać deszcz podczas drogi spojrzalwm w niebo .krople deszczu spływały po mej twarzy

-SS. Choć zaraz anbu mas dogonia

- juz -zaczęliśmy skakać po.drzewach z gałęzi na galaź ,uciekalismy .

Tymczasem do nieprzytomnego Kakashiego podbiegła sakura zaczęła go leczyć .

- Sasuke !pobiegnij po Tsunade !

- jasne - burkłem biegnąc po Tsunade zamyślony co się stało z Naruto , co go łączy z tym przeklętym Orochimaru .

W tym samym czasie Naruto walczyonz anbu z ciężkim sercem zabijając ludzi z wioski .czuł przywiazamie mimo wszystko do tej przekletej wioski .

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz