38

83 3 0
                                    

Po zjedzeniu Kakashi , zabrał się za kawę .

- Hokage odpowiesz mi na pytanie

- Jasne pytaj o co chcesz

- No więc ile już tutaj siedzisz ?

- Szczerze nawet nie wiem , ale chyba bardzo długo .

- Hokage , czy ty no wiesz czujesz coś do Naruto ?Bo twoje zachowanie na to wskazuje. Oraz widzimy wszyscy jak na niego patrzysz. Tylko bez ściemy.

- Jeżeli aż tak to widać, owszem kocham go - ledwo wydusił to z siebie

- To wspaniale Hokage ,czemu zatem mu o tym nie powiesz?

-Obawiam się iż mnie odrzuci , no że inni by się ze mnie śmiali.Najbardziej Obawiam się iż mnie odrzuci .

- Hokage po pierwsze nikt by się nie śmiał, po drugie każdy widzi jak na niego patrzysz .Po trzecie naruto poprosił mnie abym tego nie mówił ale nie mogę już patrzeć jak się obaj katujecie .

Kakashi uniósł brew nic nie rozumiejąc .

- Mów Kiba o co ci chodzi ?

- No bo Naruto cię kocha ale boi się wyznać tych uczuć , tylko nie mów mu że wiesz to ode mnie.

- J-jasne ,dziękuje Kiba.- Kiba wyszedł , gdyż przypomniał sobie iż obiecał Hinacie że zabierze ją do restauracji . W tym momęcie Naruto się obudził..

- Dzień dobry Kakashi

- Jak się czujesz Naruto ?

- Bywało lepiej ,ale za to ty wyglądasz jak trup , ile tu siedzisz?.

- Bardzo długo , ogólnie ta kobieta która chciała mnie zabić okazało się iż to moja przyjaciółka obsesyjnie się we mnie zakochała i chciała mnie zabić dlatego iż nie odwzajemniałem jej uczuć.Ale nie ważne , chciałem ci podziękować
za ratunek .A także przeprosić za wszystko.

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz