8

1.1K 59 13
                                    

Po jakimś czasie obudziła się reszta drużyny.

-Yo wszystkim jak się spało?

-W miarę sensei bo nie ma tu mego  różowego łóżka - odparła Sakura Kakashi i reszta wybuchła śmiechem

-Aż tak jesteś rozpieszczona? Ja jako księżniczka taka nie jestem - oparła się o  ramie Naruto , blondynowi to nie przeszkadzało o dziwo, może dlatego iż ona była w miarę normalna  i mu pomogła a także zainteresowała się nim. Jednak w sercu przepełniało go malutkie tlace  się szczęście  iż Kakashi już wie skąd zna Naruto. Cieszyło go to minimalnie.

-Naruto czemu pozwalasz jej się tak opierać przecież nie lubisz dotyku?

-Cóż Sakura ona się mną zainteresowała kiedy byłem ranny a nie tak jak wy po za tym jest fajna  dattebayo - odparłem wzruszając ramionami. Hatake odchrzaknął

-Dobra drużyna zjedzmy coś i wyruszamy w drogę po za tym ksiazniczko chce się coś ciebie spytać odnośnie tej misji na tle wszystkich tu zebranych.-odparł stanowczym i poważnym tonem

-oczywiście opowiem wszystko. -
Zasiedli w kole i zaczęli jeść odpieczetowane jedzenie.

-zatem ksiazniczko Diano dlaczego tamci shinivi nas zaatakowali a także czemu potrzeba ci nasza ochrona?

-Coz mam co prawda 16 mat lat i jestem w wieku Naruto, jednakże w naszym kraju kwitnącej wiśni dziewczyny dokładnie zasteoczyni tronu muszą brać już ślub i zajmować się całym krajem jakże poddanymi a także królestwem - opowiadała smiotno i poważnie - każą mi wziąć ślub z jednym z księc dokładnie z wioski kamienia. Jedniaze ja nie chce, jestem za młoda po za tym wolałabym sama wybierać z kim chce wziąć ślub inne wioski od zawsze chcą zdobyć masz jraj iż jesteśmy bogaci w przeróżne surowce dlatego. Czneu akurat znalazłan sie w waszej wiosce dlatego iż miałam prosić was o pokój. Miałam swoich ochrobiazy Jedniaze zostali oni zamordowani. Wasza hokage zgodziła na pokój a także przydzieliła was do ochrony mej osoby.

-współczuje - odparła Sakura

-To jest nie normalne, że zmuszają  cie do poślubienia kogoś z kim nie chcesz być dattebayo! - krzykł zirytowany Naruto, Diana zarumieniła się oparła głowę o ramię naruto jdała posiłek, ale chciało  jej się płakać.

-hmm.. Tak naruto ma rację - odparł Kakashi poważnie  z westchnięciem obserwował dziewczynę ewidentnie było widać iż zauroczyła się w Naruto. Sam on był zauroczony blondynem.

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz