- Czemu mówisz do mnie tak formalnie ?
- Bo tak wypada - odparłem swym oschłym i zimnym głosem .
- N-naruto przecież przez tyle lat ,byłem waszym senseiem ,łączyło nas coś pamiętasz ?
Popatrzałem na niego smutnym pozbawionym uczuć wzrokiem .
-Nic nas nigdy nie łączyło - o dziwo serce walilo jak szalone .popatrzałem w góre na błękitne obłoki poruszające się powoli .
- Naruto może się przejdziemy ?
- Dobrze - Zaczęliśmy iść lasem ,wszedzie panowała głucha cisza . Wyszlismy z lasu stanelismy nad jeziorem przejrzystym i pięknym . Woda odbijała się o skały nie które luźniejsze odłamywały się . Wpatrywałem sie w dal .Minuty i sekundy przemijały szybko .przez chwile czułem jakby czas stanął .
- Naruto dlaczego odeszłes z wioski i nie dałes znać przez tyle lat ?
- Nie twój interes - usiadłem na skale wgapiajac się w taflę wody i odbijajace się promienie zachodzącego słońca .
W tym samym momencie Kakashi Usiadł obok blondyna patrząc się na niego . Chciał po raz kolejny zbliżyć się do Naruto , zdawał sobie sprawę z tego iż zawinił .Nie wiedział jednakże jak moze mu to wynagrodzić ? Jak odzyskać zaufanie i jego . Niezreczną ciszę przerwał blondyn spojrzawszy się w oczy Hatake ich spojrzenia się spotkały zapytał smutnym głosem z nutka radości
- Coś się stało.?
- Nie nic - odparł hatake usmiechajac się sztucznie .Blondyn bardziej posmutniał.
- Coś cie dręczy hokage ? Twój uśmiech jest smutny i sztuczny .
- Nie no skąd że ? - popatrzal lekko zaskoczony w dal .zdziwił się iż Naruto przejrzał go na wylot ,chciał jakoś zmienić temat opierając się tylko i wyłącznie na Renata naruto . Miał potworne wyrzuty sumienia .
CZYTASZ
smutku nie da się ukryć
Short StoryMłody uzumaki od zawsze nienawidziny przez mieszkańców wioski. Przystępuje do Anbu akcja zaczyna się kiedy Naruto ma już 16 lat. Przydzielają do drużyny Hatake. Kakashi zaczyna interesować się chłopcem nie wie nawet kim on jest. Przypomina mu jego d...