23

349 28 1
                                    

- Czemu mówisz do mnie tak formalnie ?

- Bo tak wypada - odparłem swym oschłym i zimnym głosem .

- N-naruto przecież przez tyle lat ,byłem waszym senseiem ,łączyło nas coś pamiętasz ?

Popatrzałem na niego smutnym pozbawionym uczuć wzrokiem .

-Nic nas nigdy nie łączyło - o dziwo serce walilo jak szalone .popatrzałem w góre na błękitne obłoki poruszające się powoli .

- Naruto może się przejdziemy ?

- Dobrze - Zaczęliśmy iść lasem ,wszedzie panowała głucha cisza . Wyszlismy z lasu stanelismy nad jeziorem przejrzystym i pięknym . Woda odbijała się o skały nie które luźniejsze odłamywały się . Wpatrywałem sie w dal .Minuty i sekundy przemijały szybko .przez chwile czułem jakby czas stanął .

- Naruto dlaczego odeszłes z wioski i nie dałes znać przez tyle lat ?

- Nie twój interes - usiadłem na skale wgapiajac się w taflę wody i odbijajace się promienie zachodzącego słońca .

W tym samym momencie Kakashi Usiadł obok blondyna patrząc się na niego . Chciał po raz kolejny zbliżyć się do Naruto , zdawał sobie sprawę z tego iż zawinił .Nie wiedział jednakże jak moze mu to wynagrodzić ? Jak odzyskać zaufanie i jego . Niezreczną ciszę przerwał blondyn spojrzawszy się w oczy Hatake ich spojrzenia się spotkały zapytał smutnym głosem z nutka radości

- Coś się stało.?

- Nie nic - odparł hatake usmiechajac się sztucznie .Blondyn bardziej posmutniał.

- Coś cie dręczy hokage ? Twój uśmiech jest smutny i sztuczny .

- Nie no skąd że ? - popatrzal lekko zaskoczony w dal .zdziwił się iż Naruto przejrzał go na wylot ,chciał jakoś zmienić temat opierając się tylko i wyłącznie na Renata naruto . Miał potworne wyrzuty sumienia .

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz