25

451 20 6
                                    

- a co Orochimaru chciał w zamian ?

- moje ciało do badań

- hmm..? zwariowałes ?! Jak mogłes na to pozwolić Naruto ?

- Normalnie - pusciłem jego dłoń i zostawiłem go sam oddalając od niego ,zachodziło. Idąc na moście zauwazyłem białowlosego mężczyznę piszącego coś

- To twój oiciec chrzestny jyryja

- Naprawde kurama ?

- Hai

Naruto patrzał się na niego po czym rzekł smutnym głosem i zimnym

- Witam pana

Białowłosy obejrzał się za siebie patrzal się niedowierzanie .Naruto nie chciał mu zdradzać swej tożsamości

- witaj młodzieńcze jaknsie zwiesz ?

- Naruto a PAN ?

- jestem żabi pustelnik

- cuekawa nazwa - odparł znudzonym głosem

- Co to za ton młodzieńcze ?!- burknąl niezadowolony ,nie spodziewał się iz Naruto tak wyrósł dziwny był bila od niego zimna aura .Chłopak usiadł obok białowlosego i w milczeniu wgapiał Sie w tafle wody odzwierciedlającą słońce

smutku nie da się ukryć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz