Ted the Caver cz.3

5 1 0
                                    


7 kwietnia, 2001

Przed powrotem do Jaskini Tajemnic poświęciliśmy dużo czasu na przygotowania. Zabraliśmy parę przedmiotów, które pomogłyby nam zmierzyć wymiary szczeliny. Stwierdziliśmy, że będę potrzebować około 8 cali w wysokości, aby przecisnąć się przez najwęższą część Krypty. To oznaczało, musieliśmy zeskrobać ok. 1 cala z podłoża tunelu. Odkryliśmy też, że najlepiej będzie jak położę się na brzuchu z ramionami przy ciele. I oczywiście, z głową odwróconą w jedną lub drugą stronę. Do poruszania się, używałbym palców u stóp. Brzmi trudno, ale właściwie. Potem okazało się, że zadziałało jak powinno.

Kolejną rzeczą, którą zrobiliśmy w ramach przygotowań, było stworzenie wymyślonych przez nas narzędzi. Wpadłem na niezły sposób usunięcia skał zalegających wewnątrz szczeliny.

Poprosiłem sąsiada, żeby zespawał kilka stalowych rur, tak abyśmy mogli bez problemu znieść je na dół i żeby jednocześnie były w stanie wytrzymać uderzenia młotka. B wymyślił fajny projekt skrobaka z wykorzystaniem kątownika. Okazał on się dla nas nieocenionym narzędziem. Obaj byliśmy dumni ze swoich wynalazków! Stworzyłem także urządzenie do podtrzymywania wiertarki, które przymocowałem do rury, ale ostatecznie nie musieliśmy go wykorzystywać, gdyż skrobak B sprawdził się znakomicie.

http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20120705002704/creepypasta/images/5/56/B.jpg

~Zdjęcie B, przerobione w celu ochrony jego danych. W dłoni ma nasza rurę. Zrobiłem zdjęcie z wnętrza Krypty. Siedzi na torbie, której używaliśmy jako łóżka. Z tyłu po jego lewej jest droga wiodąca do zbiornika wodnego. Na prawo znajduje się tunel prowadzący do wyjścia.

Złożyłem przysięgę. Nie opuszczę jaskini, dopóki nie przejdę przez Kryptę.

Minęło dużo czasu odkąd ostatni raz byliśmy w Jaskini Tajemnic. Niemniej jednak, byliśmy zajęci. Skonstruowaliśmy narzędzia, o których wspominałem. Poza tym wiedzieliśmy ile trzeba usunąć skały, zanim będziemy mogli przejść dalej.

Byliśmy podekscytowani powrotem. Zejście na dół potrwało trochę dłużej niż zwykle, ponieważ nieśliśmy dodatkowe urządzenia. Kiedy tylko dotarliśmy na miejsce, od razu zabraliśmy się do roboty. Rura i skrobak działały jak zaklęcie! Kruszyliśmy kamienie, a następnie spychaliśmy głębiej.

Pracowaliśmy przez około dwie godziny. Wtedy uznałem, że pora spróbować. Po prostu chciałem się upewnić, czy już nie wystarczy. B raz jeszcze zamiótł podłoże. Taśmą klejącą przykleiłem sobie koszulkę do spodni, aby nie obsuwała się podczas czołgania. Zabrałem latarkę. Chociaż wiedziałem, że nie będę mógł używać jej wewnątrz szczeliny, to wiedziałem, że przyda się później. Tym razem nie przywiązałem sobie sznura do nóg. Byłem pewien, że mi się uda. Podszedłem do próby.

Mimo, że wcześniej o tym nie wspomniałem, zauważyliśmy, że wiatr i dudnienia powróciły. Jako, że z wejściem nic się nie zmieniło, znowu musiałem nieco się ponagimnastykować, żeby wejść do dziury. Kiedy znalazłem się już w środku, poświeciłem wgłąb, aby obmyślić jakiś plan. Szczelina wcale nie wydawała się większa niż ostatnim razem. Odpoczywałem przez kilka minut, po czym wcisnąłem się dalej i odpowiednio ułożyłem. Przyciśnąłem obie ręce do siebie i odwróciłem głowę w prawo. Zacząłem pełznąć naprzód. Kiedy moje stopy znalazły się już w tunelu, zacząłem odpychać się palcami. Aby unikać kaleczenia ciała, starałem się robić pożytek z ramion i kolan. Postęp był wolny, ale stabilny. Jak dla mnie w porządku. Stopę lub dwie od najwęższego miejsca, mogłem stwierdzić, że było nieco więcej przestrzeni. Ale moje plecy i tak ocierały się o skały u góry. Jednakże, tym razem byłem w stanie poruszać się dalej. Pomimo tego, że oczyszczaliśmy tunel z kamyków, to cały czas czułem kłucie na klatce piersiowej.

Creepypasty Tłumaczenie [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz