Pokój Zero (Opuszczony przez Disneya 2)

97 5 0
                                    

Minęło wiele czasu nim odważyłem się napisać cokolwiek na temat Disneya, rozumiecie chyba dlaczego.

Zdarzyło się sporo rzeczy, od kiedy opublikowałem swój ostatni post. Byłem zasypywany wieloma pytaniami i obawami od znajomych, którzy przeczytali moją relację z pierwszej ręki na temat Pałacu Mowgliego... parku rozrywki zbudowanego, a następnie opuszczonego przez Disneya.

Na początku chciałbym podziękować wszystkim, którzy przekazali dalej moją historię. Zniknęła ona z wielu portali, głównie z dużych stron niepokojących się o dobry wizerunek. Jak jednak zauważyłem, na jedno usunięcie przypadało sto wstawień.

Creepypasta 7 Pokój Zero Lektor PL

To jest coś, czemu muszą stawić czoła. Nie ma już dla nich odwrotu... nie ma go już dla mnie...

Definitywnie jestem śledzony. Przez miesiąc czy też dwa zrzucałem to na karb paranoi. Każde mrugnięcie okiem czy też półuśmieszek w moją stronę sprawiał, że jeżyły mi się włoski na karku i tak dalej.

Pierwszą z oznak, a raczej pierwszą, którą udało mi się dostrzec, był pracownik linii telefonicznych, kręcący się przy mojej rezydencji.

Był w średnim wieku, nieźle nawalony, wyglądający zupełnie tak, jak powinien wyglądać, ale coś w nim było nie w porządku. Nie miałem pojęcia o co chodzi, ale byłem pewien, że to nie był jedynie wytwór mej wyobraźni. Zachowywał się bardzo niezgrabnie – zupełnie nie tak, jak normalna osoba wykonująca swoją rutynową pracę.

Podążyłem za nim, dopóki nie zniknął mi z oczu, po czym wróciłem do domu. Oczywiście on już tam był. Stał jakoś dziesięć stóp za mną.

„Och.... a więc lubisz odwiedzać różne ciekawe miejsca, tak?" – zapytał oskarżycielskim tonem i odszedł.

Powiedzcie mi proszę, jacy phone jockey's* tak robią?

Zgaduję, że to najgorsza część. Kompletny brak poczucia bezpieczeństwa. Kompletny brak samotności. Zaczęło się od znalezienia małych, gumowych Myszek Miki w skrzynce na listy. Potem znalazłem magazyn „Disney Adventure" na mojej półce z książkami.

Wszędzie ukrywają małych Mikich. Trzy kółka – dwa małe, jedno duże w sylwetce sławnej głowy myszy.

Zacząłem prowadzić listę Myszy, które znalazłem.

Kubki do kawy na moim stoliku. Jeden duży, dwa małe. Kolorowe butelki ustawione na progu (czerwone). Grafitti na ścianie koło mojego domu, przedstawiające wielką Ziemię i małe Słońce i Księżyc w odpowiednich miejscach.

Są wszędzie.

Najlepszy jak dotąd, jedyny przez którego zacząłem się śmiać bo był naprawdę straszny, był rysunek narysowany kredą obok mojego samochodu.

Zarys wydawał się idealnie dopasowany do, cóż... „ofiary morderstwa", z czym jesteś prawdopodobnie zaznajomiony jeśli czytałeś resztę moich postów.

Było tam też napisane żółtą.... farbą, tak, jestem prawie pewien... jedno słowo...

„SCHOWAJ SIĘ"

Jedyną dobrą rzeczą, która z tego wyszła, jest świadomość, że nie jestem jedyną osobą, która widziała coś, czego nie powinna widzieć.

Dostawałem naprawdę wiele e-maili od ludzi, którzy również odkryli sekrety Disneya...

Nie, nie będę podawać ich imion... zaraz powinniście się przekonać, dlaczego...

„Naukowiec" chodzi do Disneylandu kiedy tylko może, przez praktycznie cały rok. Nie zamierza jednak się tam bawić, cieszyć z jazdy na karuzeli itd.

Creepypasty Tłumaczenie [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz