Trzecia książka w ten weekend. Próbuję usilnie przed czymś uciec, tylko nie wiem do końca przed czym.
Wszystko mnie denerwuje. Głupie emotikony na końcu każdego zdania, zbyt długie kazania na temat tego, czego nie powinnam i tego, co robię. Nawet paznokcie dokładnie pomalowane lakierem.
Ten świat jest szalonym, tu umierają anioły.A przecież wszystko się układa.
Siedziałam przerażona na ławce i nie miałam pojęcia co ze sobą zrobić. Drżałam cała, bałam się iść do domu i obdzwoniłam wszystkich możliwych znajomych. W końcu mój kciuk stanął na Twoim numerze.
-Chcę, żebyś tu przyszedł.
-Gdzie?A przecież tak Cię krzywdziłam, po tygodniu ciszy nie wstydzę się prosić o pomoc.
Przychodzisz od razu, przerażony moim widokiem, przytulasz mnie mocno, nie chcesz żebym się przewróciła. Ale nie odprowadzasz mnie do domu, przecież musimy usiąść, pobyć chwilę razem, chcesz wyjaśnień.
Opieram się o Twoje ramię, a ty obejmujesz mnie czule.
-Znowu takie zimne łapki- szepczesz i próbujesz je ogrzać.Jak małe dzieci. Bawimy się ze sobą w kotka i myszkę, nie umiem nawet odpowiedzieć, dlaczego chciałam skończyć znajomość.
Cześć Tom, jestem Jerry, nie złapiesz mnie nigdy, zawsze będę krok przed Tobą i nie dam Ci nad sobą władzy. Może i jestem mała, ale za to jaka sprytna.
Jest ładna i cwana, wykorzystuje każdego napotkanego pana, uwierz mi.Z całą pewnością wolę się nie zagłębiać w szczegóły.
Stoisz z rękami w kieszeniach i czekasz na coś. Wtulam się w Ciebie, jak dziecko w matkę, a Ty tylko opierasz mi głowę na ramieniu i nie chcesz puścić.
To koniec.
Muszę wrócić, a Ty się nie żegnasz. Chyba nie wytrzymujesz napięcia.
Już wiem, dlaczego nie chciałam nic kontynuować.
Bałam się cholernie, że potem będzie mocniej bolało, ale teraz też boli mocno. Mocniej niż się spodziewałem. Rozpierdolona emocjonalnie, wrak człowieka.
Czego jeszcze chcę? Kolejnych batów od losu, przecież wiem, że nie wytrzymam. Że już jestem na krawędzi, może potwierdzić każdy.
Rozsypuję się i to przez Ciebie. Tak mnie zniszczyłeś nic nie robiąc, aż strach myśleć co by było, gdybyś się wziął do działania.
Stop.
Czerwona kontrolka.
Nie zadawać pytań.
Przepełnione żalem spojrzenie, nie chcę wiedzieć, widzieć, czuć. Letarg.
Powoli pogrążam się sama w sobie, gubię się między myślami i nie potrafię odnaleźć.
Nie umiem już latać.
Zabawne.
Ktoś Ci odciął skrzydła, aniołku.
