Szczęście Rick'a

12 1 0
                                    

Pov James

-Hej łosiu - zawołała Weronika wchodząc do mojego dormitorium.
- Ile razy mam Ci powtarzać, że nie jestem łosiem? - spytałem zirytowany. Kocham Werę, ale czasem doprowadza mnie ona do białej gorączki.
-Owszem jesteś łosiem - powiedziała podchodząc do mnie - Ale za to Moim łosiem - dodała i wpiła się w moje usta. Od razu odwzajemniłem pocałunek. Muszę przyznać, że tego brakowało mi najbardziej. Nasz pocałunek z chwili na chwilę stawał się coraz bardziej namiętny. Przycisnąłem Werę plecami do ściany. Niestety, w chwili gdy miałem wsadzić ręce pod jej bluzkę, do dormitorium wszedł Albus. Niemal natychmiast od siebie odskoczyliśmy. Jednak mój brat zdawał się nas nie zauważać.
-Yyy... to... ja już pujdę... - powiedziała niepewnie Wera i wyszła z pomieszczenia całą czerwona. Spojrzałem z furią na brata.
-Zdajesz sobie sprawę, że w czymś nam przeszkodziłeś?! - zapytałem starając się zachować spokój.
-Huh... mówiłeś coś James? - powiedział Albus i spojrzał na mnie jakby dopiero teraz mnie zobaczył.
-Że przeszkodziłeś mi i Werze w... czymś - powiedziałem już spokojnie - a tobie co? - spytałem, gdy zobaczyłem, że znowu odlatuje gdzieś myślami.
-Nic... tylko... - powiedział i westchnoł czerpiętniczo - z Freją, to już przegrana sprawa. Prawda? - spojrzał na mnie smutno.
-Przykro mi. Ale w sumie dobrze, że w końcu to zrozumiałeś - powiedziałem, jednak on dalej patrzył na mnie jakoś dziwnie - No co?
-Nic, ale... Jak ty to zrobiłeś? - spojrzał na mnie podejrzliwie.
-Ale co?
-No to, że znalazłeś sobie dziewczynę i nawet się o to nie starałeś.
-Nie wiem... - zamyśliłem się - to Wera minie pierwsza pocałowała - dodałem z lekkim uśmiechem, przypominając to sobie - Ale przed chwilą uzgodniliśmy, że z Freją koniec - popatrzyłem na niego uważnie.
-No bo koniec, ale chyba zaczął mi się podobać ktoś inny - powiedział lekko czewony.
-Łał. Szybki jesteś - zaśmiałem się - Kto to taki?
-No zrozumiałem, że to z Freją, to było zwykłe zauroczenie. A ta dziewczyna to... - nagle się zacioł.
-Kto? - dopytywałem.
-Kai ci powiem to będziesz się śmiał, a ja rodzice się dowiedzą to się wściekną.
-Obiecuje, że nie będę się śmiał i nie powiem rodzicą - spojrzałem na niego szczerze zaciekawiony.
-No... Podoba mi się... Sara Snape.

Pov Rick

Właśnie wchodziłem do Wielkiej Sali, bo wujek Zane chciał nam coś jeszcze powoedzieć. Zobaczyłem Freję rozmawiającą z Albus'em. Wiem, że to złe, ale postanowiłem ich podsłuchać.
-Więc zrozumiałem, że z Rickiem jesteś szczęśliwa. Postanowiłem więc odpuścić. A poza tym podoba mi się Sara. No wiesz córka Snape'a - zamarłem słysząc słowa Albusa. W końcu da nam spokój? Nareszcie! I jeśli zaczęła podobać mu się Sara, to ja zrobię wszystko, żeby zrobić z nich parę i już na zawsze uwolnić się od Potter'a.
-Och Al to wspaniale. Życzę ci powodzenia z Sarą - powiedziała Freja. Czyli wreszcie mam ją tylko dla siebie. Może ten rok nie będzie taki zły...

Pov Narrator

Rick nie wiedział jednak jak bardzo się w tedy milił. Bo już niedługo czekają go gorsze wyzwania, niż znoszenie Albus'a.


Sorka. Zapomniałam wstawić wczoraj 😅

Ninjago w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz